Apple

iPad Air 4, wykradziony manual ujawnia kolejne szczegóły

Krzysztof Kurdyła
iPad Air 4, wykradziony manual ujawnia kolejne szczegóły
Reklama

Jeśli potwierdzą się informacje dotyczące nowej generacji iPada Air, będziemy mieli do czynienia z, moim zdaniem, przełomowym modelem tabletu Apple. Air nawet dziś jest najkorzystniej wycenionym w relacji możliwości/koszt urządzeniem tej firmy, ale nie da się ukryć, że pod względem designu wyraźnie odstaje od swojego kuzyna mającego Pro w nazwie.Już od jakiegoś czasu widzieliśmy przecieki świadczące, że to się zmieni. Pozostawało pytanie, jak Apple rozwiąże kwestię zabezpieczeń biometrycznych.

Touch ID bez przycisku Home

Dotychczasowy Air dysponował klasycznym przyciskiem Home, w którym ukryto znany, lubiany, szybki i niezawodny czytnik linii papilarnych. W przypadku zmiany designu na podobny do iPad Pro, wiadome było, że przycisk Home zniknie, natomiast wątpliwym było, żeby Air 4, kosztujący około 2500 zł miał otrzymać FaceID. Część zainteresowanych obstawiała, że pojawi się w końcu czytnik umieszczony pod ekranem, inni obstawiali prostsze rozwiązanie, czyli czytnik umieszczony w przycisku uruchamiania iPada. Wygląda na to, że to Ci drudzy mieli rację.

Reklama

W końcu USB-C

Czasy utrzymywania projektów w tajemnicy do samego końca chyba już bezpowrotnie minęły. Do iPada Air 4 prawdopodobnie wyciekła, albo nazwijmy to wprost, została wykradziona cała instrukcja ujawniająca właśnie umiejscowienie tego elementu i potwierdzająca po raz kolejny atrakcyjny design tego urządzenia. Na jednej ze stron instrukcji można też dostrzec informację o zastosowaniu portu USB-C, co jest kolejną świetną wiadomością dla wszystkich potencjalnych klientów.

Czy to dobrze, czy to źle...

Zastosowanie Touch ID w przycisku Power ma swoje dobre i złe strony. Zastosowanie takiego rozwiązania może świadczyć o tym, że Apple nie chce zwiększać kosztów produkcji urządzenia i utrzyma jego cenę. Jeszcze rok temu taki tok myślenia byłby bez sensu, ale od czasu SE i MacBooka Pro 16 dużo się zmieniło, a koncern znacznie zracjonalizował swoje podejście do cen urządzeń.

Jedyna co niepokoi, to kwestia jakości czytnika, nie ze względu na zastosowaną technologię, ale kształt. Z podłużnymi czytnikami bywa różnie, spotkałem się z nimi w smartfonach Sony. O ile w najtańszym modelu, w którym wygospodarowano miejsce na szerszy czytnik, wszystko było OK, to we flagowcu, pomimo horrendalnej ceny, bardzo wąski czytnik działał kiepsko. Mam nadzieję jednak, że Apple nie pozwoli sobie na podobną wpadkę. Tak czy inaczej iPad Air 4 powinien być dużym krokiem w przód w porównaniu do Air 3 generacji.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama