Sprzęt

Ten inteligentny elektryczny paralizator najpierw porazi napastnika, a potem powiadomi policję

Paweł Winiarski
Ten inteligentny elektryczny paralizator najpierw porazi napastnika, a potem powiadomi policję
Reklama

Nigdy nie używałem paralizatora elektycznego, nigdy też nie zostałem taki sprzętem potraktowany. Ale jak czytam opis tego sprzętu, to chciałbym go mieć.

Taser, czy jak wolicie elektryczny paralizator służy do - paraliżowania ludzi prądem. Coś jak gaz pieprzowy, tylko zamiast piec przeciwnika w oczy, leży on nieruchomo na ziemi. Różne są sposoby radzenia sobie z niebezpieczeństwem i to jest właśnie jeden z nich. Ale nowy TASER Pulse+ smart stun gun jest na swój sposób wyjątkowy.

Reklama

Producent pisze o ergonomicznym i sprzyjającym szybkiemu użyciu kształcie urządzenia - i w sumie ma rację, wygląda jak kolorowy zabawkowy pistolet na kulki więc pewnie dobrze leży w dłoni. Potrafi sparaliżować atakującego na 30 sekund. Ale to nie wszystko - sprzęt jest, uwaga, połączony z aplikacją - więc tak, jak smartwatch - inteligentny. W ten sposób zobaczycie kiedy zbraknie mu prądu, co więcej - paralizator sam powiadomi władze i odpowiednie służby o użyciu. Czyli najpierw kogoś porazicie, a potem przyjedzie policja. Posiada wbudowany moduł GPS, który pozwoli mundurowym dojechać w odpowiednie miejsce, więc nie trzeba będzie wyciągać telefonu i dzwonić po radiowóz. Urządzenie, jak na nowoczesną zabawkę przystało, posiada aplikację zarówno na iOS, jak i Androida. Kosztuje jedynie 499 dolarów.

Zabawne jest patrzeć jak smart technologie przenikają do chyba każdej już gałęzi rynku. Z jednej strony łączenie paralizatora z aplikacją brzmi niedorzecznie, z drugiej wręcz przeciwnie - skoro niesie to ze sobą korzyści w postaci właśnie powiadomienia odpowiednich służb, ma to swoje logiczne wytłumaczenie i brzmi sensownie. Ciekawe czy taki bajer przekona potencjalnych klientów do zakupu tego akurat urządzenia. Jak myślicie?

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama