Wearables

Zbliżają się inteligentne bandaże nowej generacji. Robi się ciekawie i przerażająco zarazem

Kamil Świtalski
Zbliżają się inteligentne bandaże nowej generacji. Robi się ciekawie i przerażająco zarazem
5

Wszystko wskazuje na to, że nadchodzi nowa generacja wearables. Były opaski, były zegarki — a zbliża się rewolucja również w ujęciu medycznym. Na horyzoncie pojawiły się inteligentne bandaże w wydaniu nieco innym, niż te które przedstawiano nam do tej pory.

Wearables przez ostatnich kilkanaście miesięcy to niezwykle nośny temat. Mimo że, podobno, sprawa smartwatchy wcale nie wygląda najciekawiej, a aplikacje i opaski fitness dają wyłącznie ułudę zdrowego stylu życia — na rynku pojawia się coraz więcej gadżetów i akcesoriów w temacie. Kolejne urządzenia chcą nam pomóc jak najefektywniej dbać o nasze zdrowie. A w laboratoriach trwają prace nad kolejnym urządzeniami, które mogą okazać się (nie)małą rewolucją w kontekście napakowanych elektroniką gadżetów codziennego użytku. I mam tu na myśli inteligentne bandaże. W formie innej, niż tej o której mówiło się dotychczas.

Na pierwszy rzut oka sam projekt może okazać się nie do zaakceptowania. Bandaże, rany, chodzi o nasze zdrowie — a może nawet i życie. I co, wszystko to to okraszone dawką elektroniki? Ano, okazuje się, że możliwe iż w niedalekiej przyszłości będzie to właśnie w ten sposób wyglądać. Prace nad nowoczesnymi opatruknami trwają właśnie w Swansea University. Naukowcy usiłują naszpikować drukowane 3D bandaże całym zestawem czujników oraz wyposażyć je w łączność 5G. Po co?

Po to, aby bez konieczności odwijania opatrunków móc non-stop mieć pod kontrolą rany. Elektronika miałaby informować nas, a także lekarzy, o progresie związanym z leczeniem i naszych aktywnościach. Albo w razie  jakichkolwiek problemów — sugerować zmianę podejścia. W ten sposób mielibyśmy szansę pozostać pod stałym okiem lekarza bez konieczności codziennych wizyt. Brzmi to naprawdę futurystycznie. Czy ma szansę ziścić się w najbliższej przyszłości? Kto wie. Czy sam chętnie korzystałbym z takiego gadżetu? Szczerze — nie wiem. Może za jakiś czas, kiedy ten by się upowszechnił?

Wkraczające w absolutnie każdą sferę naszego życia nowoczesne rozwiązania intrygują, ale nierzadko także przerażają. Inteligentne bandaże brzmią tajemniczo i inspirująco. I jeżeli uda się opracować technologię jaką obiecują ich twórcy — może zrobić się naprawdę ciekawie. A naiwnie liczę, że chociaż w drobnym stopniu pozwoliłoby to rozwiązać problem związany z opieką zdrowotną. Inteligentne bandaże i asystenci tacy jak ADA oczywiście nie zastąpią nam lekarzy, ale mogą być dodatkiem, który pozwoli chociaż w małym stopniu pozbyć się kolejek.

Dotychczas przedstawiane warianty podobnych rozwiązań nie były aż tak zaawansowane. Pierwsze z nich skupiały się na zakażeniach (bandaż zmieniał barwę, gdy z raną było coś nie tak). Inne miały wspomagać szybsze leczenie.  Żadne nie zakładały jeszcze aż tak inteligentnego systemu. To mogłaby być prawdziwa rewolucja, chociaż trzeba będzie na nią jeszcze odrobinę zaczekać. Bo nawet jeżeli testy i sam projekt pójdzie sprawnie, to do upowszechnienia się łączności 5G jeszcze długa droga. Wdrożenie technologii to kwestia kilku najbliższych lat. Nie da się jednak ukryć, że jest to kolejny fantastycznie zapowiadający się projekt związany z naszym zdrowiem. I takie wearables, mimo wielu "ale", wciąż przywitałbym o wiele chętniej, aniżeli kolejne opaski czy zegarki.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

zdrowielekarzwearables