Technologie

Intel i Apple jako pierwsi będą mieli procesory 3 nm produkowane przez... TSMC

Kamil Pieczonka
Intel i Apple jako pierwsi będą mieli procesory 3 nm produkowane przez... TSMC
Reklama

TSMC bez wątpienia zdominowało obecnie świat półprzewodników. Najlepsze i najszybsze procesory produkowane są na Tajwanie, bo to Taiwan Semiconductor Manufacturing Co. dysponuje obecnie najlepszą technologią. Na tyle dobrą, że nawet Intel zdecydował się zlecić tutaj produkcję swoich procesorów.

Intel jak Apple, zamawia procesory w 3 nm

To aż niewiarygodne w jakim tempie TSMC robi postępy z kolejnymi wersjami swojej technologii wytwarzania układów scalonych. W ostatnim czasie praktycznie co roku wprowadza nowy, usprawniony proces, który pozwala na tworzenie jeszcze mniejszych tranzystorów. Obecnie topowym osiągnięciem są układy w litografii 5 nm, ale jeszcze w tym rok pojawią się pierwsze procesory produkowane w 4 nm, a w przyszłym zejdziemy już do 3 nm. Zmiana rozmiaru to jednak nie wszystko, za tym kryje się też większa wydajność i mniejsze zużycie energii. Nic więc dziwnego, że o kontrakty w TSMC walczą giganci rynku elektroniki konsumenckiej.

Reklama

Apple już od wielu lat polega na TSMC w produkcji swoich procesorów i jest jednym z największych klientów tajwańskiej firmy. Nie inaczej będzie w przypadku litografii 3 nm, w której masowa produkcja procesorów rozpocznie się pod koniec przyszłego roku. Pierwszym układem Apple, który skorzysta z tego rozwiązania będzie prawdopodobnie procesor wykorzystywany w nowej generacji iPada. Według aktualnych analiz, litografia 3 nm pozwoli na zwiększenie wydajności o 10-15% oraz zmniejszy pobór energii o 25-30% w stosunku do 5 nm, w których powstają obecne procesory Apple.


Dlatego nikogo nie dziwi, że to Apple jest pierwszym klientem na układy w litografii 3 nm w TSMC. Dużo większym zaskoczeniem jest drugi zainteresowany, czyli Intel, który podobno wykupił nawet więcej wafli krzemowych niż gigant z Cupertino. Do tej pory Intel stawiał na własne fabryki i nie zlecał produkcji swoich kluczowych produktów innym podmiotom. Jakiś czas temu jednak podejście firmy się zmieniło, a kluczowe znaczenie miały ogromne problemy w rozwoju własnej technologii produkcji w litografii 10 nm. Dlatego wiele wskazuje na to, że na początku 2023 roku w ofercie Intela pojawią się procesory produkowane w litografii 3 nm, a będą one podobno przeznaczone dla notebooków oraz serwerów.

3 nm to ryzykowna i droga inwestycja, AMD jest bardziej zachowawcze

Topowa technologia produkcji przychodzi jednak z określonym kosztem. TSMC może pobierać podobną opłatę za każdy wafel krzemowy, z którego produkuje układy scalone, ale w przypadku nowej technologii uzysk jest zazwyczaj mniejszy, dlatego cena pojedynczego układu jest wyższa. Oczywiście te procesory, które będą działały są znacznie lepsze niż konkurencja, więc ma to swoje korzyści, ale nie każdemu opłaca się gonić "króliczka".

Inne podejście ma między innymi AMD, które współpracuje z TSMC już od kilku lat i robi to z dużymi sukcesami. Obecnie układy AMD powstają w litografii 7 nm, ale już w przyszłym roku zobaczymy chipy produkowane w 5 nm. Wtedy będzie to już dojrzała technologia, która pozwoli ograniczyć koszty, a w tym zakresie AMD zrobiło ogromne postępy. To ze wszech miar dobra strategia patrząc na wyniki firmy w ostatnich latach. Intel musi jednak ryzykować bo przez ostatni rok stracił sporo udziałów w rynku. Najlepiej na tym wszystkim wychodzi TSMC. Przy obecnych problemach z dostępnością układów scalonych, to ich producenci mogą dyktować ceny i inwestować większe marże w rozwój technologii, jeszcze bardziej uciekając swojej konkurencji.

źródło: Asia Nikkei

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama