Plotki stają się faktem: finały jedenastego sezonu Intel Extreme Masters potrwają dwa weekendy. To dowód, iż impreza rozwija się i cieszy coraz większym zainteresowaniem, to także szansa dla większej liczby chętnych, którzy chcą na żywo przeżywać emocje związane z e-sportem. Ręce zacierają pewnie lokalni urzędnicy i przedsiębiorcy, ale zakładam, że część osób zainteresowanych wydarzeniem będzie niepocieszona, bo dwa weekendy sprawiają już pewne problemy logistyczne.
Finały Intel Extreme Masters 2017 w dwa weekendy. Pojawią się bilety za... 4 tysiące złotych!
Intel Extreme Masters rozbity na dwa weekendy? Tomasz dwa tygodnie temu pisał, że jest taka opcja, swoje przypuszczenia opierał na przeciekach, które trafiły do Sieci. Organizatorzy zapewne nie byli zadowoleni, bo prysł czar niespodzianki, przedstawiciele mediów i fani e-sportu nie tak mieli się dowiedzieć o zmianach. Przejdźmy jednak do konkretów.
Finały rozgrywek League of Legends odbędą się 25-26 lutego w Spodku. Z kolei decydujące zmagania Counter-Strike: Global Offensive oraz StarCrafta II zaplanowano na kolejny weekend – 3-5 marca – i odbędą się zarówno w Spodku, jak i w Międzynarodowym Centrum Kongresowym. W czasie drugiego weekendu równocześnie odbędzie się IEM Expo, podczas którego odwiedzający będą mogli spędzić czas biorąc udział w konkursach, spotykając influencerów czy grając w strefach free to play. Wszystkie dodatkowe turnieje na dedykowanych scenach będą ogłaszane w najbliższych tygodniach.
Czy to ma sens? Kiedy przypominam sobie obrazki z imprezy sprzed roku (ale też z jeszcze wcześniejszych edycji), stwierdzam, że tak. Dwa weekendy oznaczają większe szanse na wejście po rozsądnym czasie czekania w kolejce (a może nie będzie kolejek?) Jednocześnie nie trzeba będzie stać w tłumie zdominowanym np. przez widzów LoLa, jeśli przyjechało się na finały CS:GO czy Starcrafta II. Oczywiście może się zdarzyć tak, że ta informacja, nowa formuła, doprowadzi do jeszcze większych kolejek, bo chętni stwierdzą, że tym razem łatwiej będzie się dostać do wspomnianych obiektów. Przekonamy się, jak będzie.
Intryguje mnie, jakież to dodatkowe turnieje i atrakcje szykują organizatorzy, zastanawia, czy coś będzie się działo między jednym weekendem a drugim? Pole do popisu spore, ciekawy pomysł może się spotkać z naprawdę dużym odzewem - nie tylko lokalnej społeczności. Ten czas powinni wykorzystać nie tylko organizatorzy, ale też miasto, które coraz bardziej zyskuje na Intel Extreme Masters. Prócz reklamy i rosnącego prestiżu, pojawiają się także realne wpływy. Dwa weekendy zmagań i sensownie zagospodarowane dni pomiędzy nimi, to szansa na mocne podkręcenie zeszłorocznych wyników. Nie tylko finansowych, ale też, a może przede wszystkim, e-sportowych:
W marcu 2016 finały Intel Extreme Masters w Katowicach pobiły rekordy ESL. Było to jedno z najchętniej oglądanych wydarzeń e-sportowych w historii, które przyciągnęło przed ekrany ponad 34 miliony unikalnych oglądających, a w najlepszym momencie zmagania oglądało ponad 2 miliony osób jednocześnie. Nadchodzące finały także będzie można śledzić w Internecie. Transmisja dostępna będzie na Twitchu, Yahoo i Hitboxie, a w Chinach stream pojawi się na HuoMaoTV. Finały 11. sezonu Intel Extreme Masters będą sponsorowane przez INTEL, HyperX, Gillette, GFUEL, Kinguin i Acer.
Skoro już o sponsorach mowa, warto podkreślić, że pula nagród finałów jedenastego sezonu wyniesie aż 2,5 mln złotych. Pewnie znowu w tym roku trafię na kogoś, kto mi nie uwierzy, że w tym biznesie jest już taka kasa.
Część z Was zastanawia się pewnie, co z biletami. Wstęp na imprezę jest bezpłatny, ale i tym razem pojawią się bilety umożliwiające wcześniejsze wejście do obiektów. Ich sprzedaż rusza 15 grudnia. Ceny? Za bilety jednodniowe przyjdzie zapłacić (w zależności od weekendu) od blisko 40 do 60 złotych. Karnety mają kosztować 79 oraz 150 złotych. Za kilkaset złotych do kupienia będą bilety premium, a za, uwaga, 4 tysiące złotych można nabyć bilet God Mode. Za co płaci się takie pieniądze? Np. za 5-gwiazdkowy hotel oraz strefę VIP.
Prawdopodobnie część osób będzie niezadowolona z takiego rozwoju wypadków, stwierdzi, że lepszy ścisk, niż rozbijanie wydarzenia na części. Takie rozwiązanie sprawia, iż przed większym wyzwaniem (logistycznym, finansowym) stają osoby spoza Katowic, które chciałyby obejrzeć finały w szerszym zakresie, połączyć LoLa z pozostałymi grami. Nie można mieć jednak wszystkiego, na razie zdecydowano się na eksperyment z dwoma weekendami - zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu