Felietony

Infoshare rządzi - żałujcie, że Was tu nie ma!

Karol Kopańko
Infoshare rządzi - żałujcie, że Was tu nie ma!
Reklama

Jestem po pierwszym dniu jednej z największych konferencji technologiczno – startupowych w Polsce – Infoshare. Dla tych wszystkich, którzy w tym roku ...

Jestem po pierwszym dniu jednej z największych konferencji technologiczno – startupowych w Polsce – Infoshare. Dla tych wszystkich, którzy w tym roku postanowili ją odpuścić mam jedną wiadomość: żałujcie! Na 8 godzin gdańskie Expo zamieniło się w wulkan „dzielenia się informacjami”,  a także innowacyjnymi pomysłami, które prezentowane były przez naprawdę fajne startupy.

Reklama

Zapewne w momencie, kiedy czytacie ten wpis drugi dzień Infoshare jest właśnie w pełni. Ja tymczasem postaram się Wam przybliżyć to, co działo się mniej, więcej 24 godziny wcześniej.

A zaczęło się od mocnego uderzenia, bo na początku scenę zawładnął dla siebie Mateusz Kusznierewicz! Zaraz… Kusznierewicz? Ten żeglarz? A co on ma wspólnego z technologiami? Otóż Kusznierewicz, w odróżnieniu od innych sportowców, którzy zawodową emeryturę chcą przesiedzieć w europarlamentarnych ławach, postanowił założyć technologiczny startup!

Zaprosił do współpracy Patryka Strzelewicza, twórcę polskiego hitu eksportowego – kostki DICE+ i firmę GoClever. Jej efektem ma być stworzenie „globalnego startupu”, który podobno ma nie mieć kompletnie nić wspólnego ze sportem. I tyle…

O samym projekcie jeszcze praktycznie nic nie wiadomo, a i prezentacja, była pełna przechwałek na temat wcześniejszych dokonań obu Panów, bo kwestie merytoryczne zostały zepchnięte na bardzo daleki plan. Oczywiście, za to co Kusznierewicz i Strzelewicz do tej pory zrobili, należy im się duży szacunek, ale liczyłem, że dowiem się czegoś więcej ponad informacje o szkole życia jaką przeszedł żeglarz, kiedy musiał nauczyć się gry w zespole.

Następnie na scenę wkroczył Michał Brański viceprezes Grupy Wirtualna Polska ds. strategii i jeden z architektów „największego przejęcia polskiego Internetu”. Michał mówił m.in. o trudnym zadaniu zarządzania portalem, wspomniał, że wiele osób w branży jest niepogodzona że świadomością ich udziału w krajobrazie Internetu.


Reklama

Ogromnym problemem tak wielkiego medium jest też jego „mobilizacja”, której wielu największych graczy stara się nie zauważać. Inwestycja w mobile to przecież dodatkowe koszty, które jak wspomniał prelegent mogą być rzędu nawet jednorocznych zysków.

Mobile jest także trudnym tematem z punktu widzenia marketerów - trudno się go mierzy, a liczby są przecież tym, czego wymagają klienci. Rozwiązaniem patowej sytuacji może być tzw. deep-linking, który oprócz Google stara się rozwijać także Facebook – AppLinks.

Reklama


Wiele ludzi postrzega także ekran smartfonowy, jako medium znacznie uproszczone w stosunku do desktopu, takie które nie dość, że musi być łatwe w obsłudze, to jeszcze jak najmniej skomplikowane. Tu oczywiście pełna zgoda. Natomiast Michał zwrócił uwagę na bardzo ważną rzecz, którą jest stopień pokrycia pola widzenia przez smartfona. Rozdzielczość jest przecież rzędu najlepszych monitorów, a ekran trzymamy blisko twarzy. Dodatkowo jesteśmy w niego bardziej zaangażowani niż kiedy przewijamy sobie news feeda kółkiem myszy przy biurku.

Później na scenę wkroczył Tomasz Czapliński – managing director z LMS Invest, funduszu inwestycyjnego zajmującego się wyszukiwaniem projektów z dużym potencjałem. Tomasz pojawił się w zastępstwie Bartosza Goli, któremu na przyjazd do Gdańska nie pozwoliły względy zdrowotne.

Prezentacja ograniczyła się to wymienienia 11 trendów, które w najbliższej przyszłości mogą zagwarantować startupom największe szanse na rozwój i pozyskanie finansowania.

Reklama

Potem każdy chętny mógł jeszcze posłuchać wystąpienia Luke’a Mansfielda z Samsunga, z którym miałem przyjemność przeprowadzić wywiad, a także Robina Fishera z Salesforce.

Kolejnym prelegentem Infoshare był Peter Horsten z Goyello, z którego prezentacji wyniosłem głównie poniższy cytat:

Marki nie powinny istnieć w mediach społecznościowych po to, aby sprzedawać. Znacznie lepiej sprawdza się przecież interakcja z użytkownikami, a nawet oddanie im głosu. Niby nie jest to prawda objawiona i powtarza się ją podczas każdych branżowych eventów, ale patrząc na polskie działania na Facebooku, często mam wrażenie, że słowa te odbijają się od głuchej ściany.

Kto dalej? Paweł Tkaczyk, znany branżowy mówca, który tym razem postanowił odmalować przed nami wizję przyszłości, gdzie będziemy nieśmiertelni… Chodzi tu głównie o treści wrzucane do Internetu, które jak każdy wie pozostają tam na wieki, a potem mogą zostać wyciągnięte na światło dzienne. Zwykle w najmniej odpowiednim dla nas momencie...

Następnie mogliśmy posłuchać Ali Jafari’a z Twittera, który pokazał jak fajny jest Twitter ;) Zaznaczyć należy, że na Zachodzie jest to medium cieszące się zdecydowanie większą adopcją, niż w Polsce. U nas jest „zasiedlone” głównie przez dziennikarzy, sportowców i… gimbazę. Jafari pokazał naprawdę ciekawe przykłady obrazujące jak Twitter współgra z telewizją i jak może zostać wykorzystany do mierzenia natężenia rozmów na poszczególne tematy – polecam zerknięcie na obrazki.




Dalej zostały jeszcze 3 prezentacje

  • Natalii Hatalskiej, która mówiła o przyszłości i zastanawiała się co może zniknąć w przeciągu kilku najbliższych dekad,
  • Piotra Koniecznego, który przedstawił sposoby „hakowania Facebooka”, czyli np. pozyskiwania danych o użytkownikach w niezbyt legalny sposób,
  • Jacka Kotarbińskiego, „rynkologa”, który rozrysował sztukę przetrwania startupu, dzięki zaistnieniu w świadomości użytkownika.

Ja tymczasem, oddają głos do studia i pędzę na kolejne prezentacje, obiecując jednocześnie relację z drugiego dnia Infoshare. Na razie powiem krótko: nawet nie biorąc pod uwagę networkingu, konferencja stoi na bardzo wysokim poziomie,  a prelegentów słucha się po prostu z przyjemnością. Stream, który jest dostępny w sieci nie oddaje zupełnie energetycznej atmosfery, jaką przepełnione jest gdańskie Expo ;)

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama