Wczorajsza premiera iOS 4 oprócz wielu zmian funkcjonalnych w systemie iPhona zrobiła też z tego telefonu ebook readera. Mówię tutaj o pojawieniu się ...
Apple zrobiło więc z iPhona konkurenta dla takich urządzeń jak Kindle czy Nook? Czy jednak aby na pewno czytanie książki przez telefon można porównywać do czytania w dedykowanym do tego celu urządzeniu? Wprawdzie iBooks to bardzo dobra aplikacja, mająca świetny i bardzo intuicyjny interfejs ale nie zmienia to faktu, że ekran iPhona jest po prostu za mały do czytania książek - a przynajmniej takie jest moje zdanie.
Nook and Kindle wyczuwają jednak pewne zagrożenie i obniżając ceny swoich czytników (a może to po prostu wojna cenowa rozgrywająca się pomiędzy nimi?). Amazon obciął cenę Kindle z 259 do 189 dolarów, natomiast Nook wydał nową wersji wypoczwarzoną tylko w WIFI ale w cenie 149 dolarów.
Można wyobrazić sobie, że w niezbyt odległej przyszłości ebook readery stanieją jeszcze bardziej ponieważ głównym źródłem dochodów jest w tej branży sama książka (a przynajmniej tak powinno być). Udostępnienie iBooks dla iPhona jest więc w tym kontekście dość oczywistą decyzją (niezależnie od tego czy da się czytać książki przez telefon czy nie), Apple zyskuje bowiem miliony potencjalnych klientów dla swojego sklepu z książkami a część z nich z pewnością niedługo stanie się właścicielem kolejnych urządzeń tej firmy na którym można czytać książki.
Ps. Próbował ktoś z was czytać książki na iPhonie?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu