Bez większego rozgłosu Hyundai przygotował pakiet zmian w swoim hicie segmentu B. i20 przeszło drobny facelifting, który pokazał, że to nadal nowoczesne i bardzo ładne auto.
Po czterech latach obecności na światowych rynkach, Hyundai zdecydował się na przeprowadzenie kuracji odświeżającego modelu reprezentującego segment samochodów miejskich. i20 doczekało się kosmetycznych zmian – zarówno w wyglądzie, jak i pod płaszczykiem karoserii. Przy okazji faceliftingu z oferty zniknie też jedna wersja nadwoziowa. Co się zmieniło w małym Hyundaiu?
Hyundai i20 po liftingu: kosmetyka nadwozia
Obecnie sprzedawane auto to druga generacja popularnego miejskiego samochodu segmentu B. Swoją premierę miała podczas Salonu Samochodowego w Paryżu w 2014 roku i została bardzo ciepło przyjęta przez klientów. Jak wynika z danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, przez pierwszy kwartał 2018 roku i20 zostało sprzedane w liczbie 1356 egzemplarzy. Producent zdecydował się na odświeżenie i wprowadzenie kilku modyfikacji.
Z przodu zmieniono zderzaki, grill i lekko przestylizowano lampy. Największe zmiany z zewnątrz zaaplikowano z tyłu. Tablica rejestracyjna powędrowała na klapę bagażnika (osobiście uważamy, to za błędną decyzję) i zmodyfikowano wygląd świateł. Dodatkowo od teraz do nowego Hyundaia i20 można wybrać w większej ilości kolorów nadwozia (wraz z opcjonalnym i kontrastującym czarnym dachem) oraz w katalogu pojawiły się nowe wzory felg aluminiowych.
Hyundai i20 po liftingu: delikatne modyfikacje w środku
Mniej zmian zaaplikowano w kabinie Hyundaia i20. Projekt deski rozdzielczej pozostał niezmieniony, a materiały wykończeniowe nadal te same. Na liście wyposażenia dodatkowego pojawił się jedynie pakiet Blue Point, pod którym kryje się wykończenie wnętrza elementami w kolorze niebieskim i nowe urządzenia pokładowej rozrywki. Teraz są do wyboru trzy, a każdy z nich ma inny ekran – najmniejszy ma przekątną 3,8 cala (jednokolorowy i niedykowy), a największy 7 cali (kolorowy i z funkcją dotyku). Najbardziej rozwinięta wersja pozwala korzystać nie tylko z nawigacji satelitarnej, lecz obsługuje również smartfony poprzez Android Auto i Apple CarPlay.
Zmiany wprowadzono również w zakresie systemów bezpieczeństwa. Na pokładzie nowego Hyundaia i20 znajdziemy takie elementy jak układ utrzymywania samochodu w pasie ruchu, system ostrzegania przed kolizją, czujnik deszczu i zmierzchu czy system wykrywający zmęczenie kierowcy i sugerujący przerwę w jeździe.
Chociaż facelifting dotknął nadwozie, wnętrze i systemy bezpieczeństwa, to próżno szukać ewolucji pod maską. Tutaj nadal do wyboru będzie pięć jednostek napędowych – wszystkie benzynowe (1.2 MPI 75 KM, 1.2 MPI 84 KM, 1.4 MPI 100 KM, 1.0 T-GDI 100 KM i 1.0 T-GDI 120 KM). Ta wspomagana turbodoładowaniem otrzyma też nową, dwusprzęgłową automatyczną skrzynię biegów o 7. przełożeniach.
Zmiany zaaplikowane do nowego Hyundaia i20 dotkną też jego bardziej uterenowionej wersji – modelu Active. Wraz z faceliftingiem, z niektórych rynków zostanie wycofana odmiana 3-drzwiowa – Coupe. Ceny odświeżonego Hyundaia i20 jeszcze nie są znane, a auto zadebiutuje w salonach prawdopodobnie w okolicach połowy bieżącego roku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu