Huawei wciąż walczy z amerykańskimi sankcjami. Jak się okazuje - całkiem skutecznie.
Już od wielu lat sytuacja Huaweia na rynku smartfonów poza Chinami jest nie do pozazdroszczenia, a jego starania w dużej mierze można podsumować jako próby lawirowania pomiędzy skrajnie niekorzystnymi przepisami. Firma przede wszystkim została odcięta od usług Google, przez co jej smartfony w oczach użytkowników już na starcie przegrywały z konkurencją.
Druga kwestia jest natomiast nieco bardziej skomplikowania, ponieważ Huawei został też odcięty od amerykańskich technologii i technologii wykorzystujących amerykańskie procesy produkcyjne. To oznaczało brak najnowszych czipów oraz chociażby technologii 5G, ponieważ Chiny po prostu nie miały odpowiednich procesów produkcyjnych.
To odbiło się nie tylko na sprzedaży telefonów marki za granicą, ale także - w Chinach. Ostatnio jednak Huawei zadziwił wszystkich, ponieważ jego najnowszy model - Huawei Mate 60 Pro - posiada czip 5G, czego nie miał żaden telefon marki w ostatnich latach.
Jak Huawei zdobył technologię do produkcji takiego układu?
Nowe doniesienia rzucają nieco światła na to, jak Huawei był w stanie wyposażyć swój telefon w czip 5G. Zanim zaczniemy, trzeba najpierw przypomnieć, że w 2022 prawo zostało nieco zmienione i Huawei mógł korzystać m.in. z procesorów od Qualcommu, ale w wersji bez 5G. Tak było m.in. w przypadku Huawei P60 Pro.
Jednak, jak donosi Bloomberg, największa chińska firma produkująca układy scalone, SMIC, zbudowała chipset Kirin 9000s w oparciu o technologię uzyskaną od dwóch amerykańskich firm - Applied Materials Inc. i Lam Research Corp. Co więcej, miała ona uzyskać ją jeszcze przed zmianą przepisów w 2022 roku. I o ile posiadanie technologii 5G aż tak bardzo nie wpływa na popularność Huaweia za granicą, Mate 60 Pro miał pomóc odzyskać Huaweiowi fotel lidera na olbrzymim przecież rynku krajowym.
Naturalnie, władze zablokowały SMIC przed jakimkolwiek dalszym transferem technologi z US. Dodatkowo, trzeba też pamiętać, że procesor to nie tylko czip 5G, a Kirin 9000s, chociaż jest pokazywany, jako najmocniejszy Kirin w historii, tak naprawdę miał być po prostu wykonanym w 2020 roku Kirinem 9000. To też oznacza, że procesor wykonany jest w litografii 5 nm (a niektórzy sugerują, że 7 nm), podczas gdy najnowsze układy konkurencji to 4 nm (Snapdragon 8 gen 3) i 3 nm (A17 Bionic).
To przekłada się na wyniki i w testach benchmarkowych najnowszy telefon Huawei osiąga rezultaty zbliżone do Snapdragona 865, czyli flagowego układu sprzed lat. Może to być jeden z powodów, dla których telefon nie ujrzał światła dziennego poza Chinami. Jednocześnie — powstaje pytanie o skuteczność (i zasadność) sankcji, skoro amerykańskie technologie i tak przepływają do Chin pomimo bana.
Obecnie mija już 5 lat odkąd Huawei nie może na równi konkurować z innymi producentami. Firma nie zwinęła się z rynku smartfonów, jak wiele osób sądziło, a zamiast teg0 - stworzyła swój własny system (teraz już bez Androida), swój własny sklep z aplikacjami i odbudowała swoją pozycję na rynku chińskim. Kto wie, może się okazać, że upór firmy doprowadzi w końcu do tego, że Huawei ponownie zawita na naszym rynku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu