To pierwszy tego typu smartfon w Polsce. Koreańczycy nie zdołali oficjalnie wejść na polski rynek z telefonem obsługującym sieci 5G, zrobili to Chińczycy, którzy nie są zrażeni ostatnimi problemami ze Stanami Zjednoczonymi. Huawei Mate 20 X 5G jest nie tylko dobrze wyposażony, ale i zwyczajnie przeogromny nawet jak na obecne standardy na rynku.
Huawei Mate 20 X 5G nawiązuje designem do swojego mniejszego brata - Mate'a 20 Pro, jednak charakteryzuje się ogromnymi wymiarami oraz... wagą (17,5 cm / 8,5 cm, grubość: 0,82 cm, waga: 232 gramy). Jakość wykonania to rzecz jasna najwyższa półka, a w tym zakresie Huawei nie rozczarowuje nawet w kontekście średniaków oraz absolutnych budżetowców.
Zobacz również: Ceny topowych telefonów Huawei - sprawdź!
Front urządzenia obejmuje 7,2 - calowy ekran wyświetlający treści w rozdzielczości 1080 x 2244 (OLED), który mimo "niskiej" jak na standardy rynku smartfonowego rozdzielczości świetnie daje sobie radę. Może i obraz będzie naprawdę dobrej jakości, jednak podstawowym zastrzeżeniem z pewnością będzie brak możliwości obsługi urządzenia za pomocą jednej ręki. Mimo ogromnego wyświetlacza, Huawei nie zdecydował się na umieszczenie w nim czytnika linii papilarnych - ten znajdziemy z tyłu obudowy.
Huawei zdecydował się na "łezkę" - notcha w górnej części, który jest jednym z mniej intruzywnych rozwiązań wśród nowoczesnych telefonów komórkowych. Ramki ekranu są niewielkie, a konstrukcja mimo wszystko przyjazna dla użytkownika - oczywiście pomijając rozmiary samego ekranu. Niestety, urządzenie, o ile wytrzyma zachlapanie, tak już kąpiel w wodzie na pewno zakończy się awarią. Huawei Mate 20 X 5G nie zapewnia wodoszczelności.
Sercem urządzenia jest topowy HiSilicon Kirin 980 wspierany przez 8 GB pamięci operacyjnej. Użytkownik ma do dyspozycji 256 GB przestrzeni na dane, a także dostęp do standardu Nano Memory (autorskiej implementacji nośników wymiennych od Huawei). Za zasilanie odpowiada akumulator o pojemności 4200 mAh, co w połączeniu z mimo wszystko przyjaznym dla energooszczędności ekranem powinno zaowocować dobrymi czasami pracy na jednym cyklu ładowania. Huawei wyposażył urządzenie w technologię Super Charge, dzięki której ładowanie od 0 procent do ok. 70 procent może zająć nawet 30 minut. Urządzenie oferuje również tercet aparatów fotograficznych z tyłu: 40 MP, 20 MP (szeroki kąt) oraz teleobiektyw 8 MP.
Do obsługi 5G zastosowano modem 7nm Balong 5000, który zapewnia komunikację z sieciami nowej generacji w trybie non-standalone oraz standalone. Rzecz jasna, nie wykorzystamy potencjału tego smartfona w kontekście nowoczesnej sieci 5G, bo zwyczajnie... takowa w Polsce nie istnieje.
Brak sieci 5G w Polsce to największa bolączka dla tego urządzenia i niestety, ale jego zakup jest niekoniecznie dobrym pomysłem. Na polskim rynku dostępny będzie tylko jeden model: 8/256 GB. Za Huawei Mate 20 X 5G przyjdzie nam zapłacić... 4299 złotych - w lipcu do sklepów trafią pierwsze egzemplarze. Zdecydowanie lepiej jest poszukać nieco innej propozycji - zwłaszcza, że Huawei w ostatnim czasie wypuścił na rynek mnóstwo bardzo ciekawych, topowych telefonów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
