Felietony

HTC i Dr. Dre - Tajwańczycy inwestują 300 mln dolarów w Beats Electronics

Miłosz Hendel
HTC i Dr. Dre - Tajwańczycy inwestują 300 mln dolarów w Beats Electronics
Reklama

Dyrektor Generalny HTC - Peter Chou - przekazał podczas czwartkowej konferencji prasowej w Santa Monica dość zaskakującą informację: oto jego firma zd...

Dyrektor Generalny HTC - Peter Chou - przekazał podczas czwartkowej konferencji prasowej w Santa Monica dość zaskakującą informację: oto jego firma zdecydowała się zainwestować 300 milionów dolarów w działalność i rozwój Beats Electronics. Wydatek ten pozwolił jednocześnie na zakup pakietu większościowego firmy. Ale po co producentowi smartfonów udziały w przedsiębiorstwie z zupełnie innego bieguna rynku? Po kolei.
Reklama

Beats Electronics to firma tworzona przez producenta muzycznego i prezesa Interscope-Geffen-A&M Jerry'ego Iovine'a. Skupia się na tworzeniu technologii intensyfikującej doznania podczas słuchania muzyki. Jednym z flagowych produktów są słuchawki Beats sygnowane przez jednego z najbardziej rozpoznawalnych amerykańskich raperów i producentów - Dr. Dre. Technologię firmy wykorzystują już laptopy HP. Z kolei Na rynek smartfonów trafi ona wyłącznie poprzez produkty HTC. Pierwsze egzemplarze mają pojawić się na rynku jesienią.


Tajwański producent w raportach finansowych opublikowanych dla każdego z kwartałów bieżącego roku chwalił się wyłącznie zyskami. Nie dziwi więc poszukiwanie punktów alokacji nadwyżek finansowych. Na początku lutego firma zakupiła udziały warte 40 milionów dolarów w firmie OnLive, producenta serwisu oferującego streaming gier. W kwietniu zakupów dokonano już na rynku patentów, kiedy to 75 milionów dolarów poszło na zakup praw do rozwiązań od amerykańskiej firmy ADC Telecommunications. Przejęcie wówczas 82 patentów i 14 wniosków patentowych koncern planuje wykorzystać do dalszego rozwoju urządzeń pracujących w oparciu o sieci 4G, przede wszystkim smartfonów.

Inwestycja w Beats Electronics to nie tylko zaskakujące posunięcie. W jakich kategoriach rozpatrywać bowiem finansowanie działalności firmy skupionej wyłącznie na urządzeniach audio? Oczywiście, konkurencyjności. Nie od dziś wiadomo, że HTC nie darzy sympatią Apple. I vice versa. A skoro spółka z Cupertino swoją obecną pozycję zawdzięcza między innymi iPodom, Peter Chou zdecydował się zapewne uderzyć również i w ten punkt. To także element wzmocnienia marki, głównie w Stanach Zjednoczonych. Na tamtejszym rynku wciąż pozostaje ona w cieniu Samsunga czy Motoroli.

HTC, podobnie jak pozostali producenci urządzeń z Androidem, walczy na drodze sądowej z Apple. Jednocześnie będąc znacznie młodszą firmą od wspominanych wyżej, nie dysponuje aż tak pokaźnym portfolio patentów, jak chociażby Motorola. Teoretycznie ma zatem znacznie mniejsze szanse na wygraną. Dyrekcja nie wydaje się być szczególnie przejęta tą groźbą, w dalszym ciągu realizując działania długofalowe. I bardoz dobrze. Właściwym może być jednak wrażenie, że tajwański koncern stara się zbudować własną bazę unikalnych i innowacyjnych technologii, pozwalających na konkurowanie z produktami i usługami oferowanymi przez Steve'a Jobsa. Współpracę z prezesem jednej z największych wytwórni wchodzących w skład Universal Music Group może zaowocować także późniejszymi kontraktami, chociażby przy budowie własnego serwisu muzycznego. Znając jednak upodobania do negocjacji "Wielkiej Czwórki" (vide Google Music), na ewentualne efekty przyjdzie jeszcze poczekać.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama