Zakup samochodu to zawsze bardzo poważna decyzja. Wysokie koszty, duże oczekiwania, strach przed nieznanym i miliony sprzecznych opinii na temat każdej marki. Dwa lata temu przechodziłem przez ten proces, szukając samochodu dla 4-osobowej rodziny. Ostatecznie ku mojemu zaskoczeniu wybrałem SUV-a, a dokładnie Honde CRV
Samochód wybierałem dobre kilka miesięcy, testowałem zarówno sedany jak i kombi wszelkich możliwych marek. Odbyłem też po drodze z 6 jazd testowych. Większość samochodów odpadała ze względu na dwie prozaiczne rzeczy. Miejsce z tyłu lub/i bagażnik. Dziś kombi bywają małe, sedany czasem są od nich większe, ale za to tylko z przodu. Są też oczywiście samochody duże i wygodne, ale w moim limicie limuzyny raczej nie wchodziły w grę.
Ostatecznie skupiłem się na kategorii jaką jest SUV. Pod uwagę brałem. Mitsubishi Outlandera, Toyoutę RAW 4, Mazdę, Hundaia oraz właśnie Hondę. Mazda odpadła u mnie po jazdach próbnych, choć muszę przyznać, że to był najładniej wyglądający samochód ze wszystkich SUV-ów. Toyota zraziła mnie do siebie obsługą klienta, nigdy nie byłem fanem wyglądu RAW 4, a dokładając do tego fakt, że zostałem w salonie kompletnie olany przez obsługę, dałem sobie z tą marką spokój. Wiem, że to może nie jest zachowanie bardzo racjonalne, ale czasem właśnie takie drobiazgi powodują, że klient zniechęca się do jednej marki i wybiera drugą.
Nie wchodząc w szczegóły, ostatecznie wybrałem Hondę CRV - było to w 2014 roku. Zdecydowało kilka faktów. Przede wszystkim dobra oferta, dobre wyposażenie, bardzo dobre opinie o tym modelu oraz pojemność i przestronność samochodu. Oczywiście nie bez znaczenia była też opinia mojej ładniejszej połówki, która zdecydowanie wskazywała na CRV. Zresztą obojgu nam samochód również z wyglądu bardzo się podobał. Moim zdaniem mimo, iż to SUV to jego wygląd trochę wyłamuje się ze standardów, linia nadwozia jest ładnie przełamana, a przód jest nawet lekko drapieżny. No, ale wiadomo, że każdemu podoba się coś innego. W budżecie, który miałem był to moim zdaniem najlepszy wybór.
Parametry Honda CRV:
Długość 4570 mm
Szerokość 1820 mm
Wysokość z anteną 1685 mm
Rozstaw osi 2630 mm
Prześwit 4x4 165 mm
Silnik 2.0 i-VTEC 155KM
Przyspieszenie 0 → 100 km/h 10.2 s
Prędkość maksymalna 190 km/h
Bagażnik 589 l
Czy moja opinia o tym samochodzie zmieniała się po dwóch latach? Nie będę tutaj recenzował samochodu, ale opiszę moim zdaniem najważniejsze aspekty CRV.
Silnik
W moim przypadku jest to benzyna 2.0 I-VTEC o mocy 150 km. Jak na taki samochd to jest to trochę za mało. Szczególnie mówię tutaj o dynamice i rozpędzaniu się. Trzeba się przygotować na to, że jeździmy takimi mini czołgiem. Zresztą to chyba “zaleta” większości SUV-ów z tej średniej półki.
Pali też swoje. W trasie jest to ok 7-8l. Natomiast w mieście potrafi łyknąć nawet do 11l. Jednak przy tej masie i przy tym silniku raczej należało się tego spodziewać i to akurat nie było dla mnie zaskoczeniem.
Olbrzymią zaletą tego silnika jest natomiast kultura pracy. Jest naprawdę cicho, a jedyny dźwięk jaki naprawdę przeszkadza, nawet przy tych wyższych prędkościach, to szum powierza i opon. Dla mnie jest to bardzo ważny aspekt, jeśli chodzi o silnik i nawet biorąc pod uwagę małą dynamikę jestem zadowolony z tego wyboru (diesel nie wchodzi w grę, bo nie jeżdżę tak dużo, a moja trasa to głównie miasto).
Wyposażenie i reszta
To co dla mnie jest najważniejsze to fakt, że po tych dwóch latach w samochodzie podczas jazdy nic nie klekocze, nie skrzypi, nie dochodzą do mnie żadne tajemnicze dźwięki, nawet jak jadę po naprawdę terenowej drodze (a jeżdżę taką codziennie wracając z pracy - taki skrót pomiędzy Ursynowem a Wilanowem).
Wszystkie elementy w środku nadal działają bez najmniejszych problemów. Żaden schowek się nie wyrobił, żadna klapka nie odstaje itp. Są natomiast elementy, które bardzo doceniam. Jednym z nich jest możliwość ustawienia dodatkowego lusterka tak aby mieć podgląd na tylną kanapę. Są też bardzo wygodne półki i schowki w drzwiach kierowcy. Dzięki temu mam zawsze porządek w samochodzie. Drobne na opłaty parkingowe nie walają się w dużym głównym schowku. Jest też bardzo wygodny przesuwany podłokietnik. Odpowiednia liczba złączy USB, zasilających itp. Wszystko to powoduje, że w samochodzie nie wiszą mi żadne kable, a mogę jednocześnie ładować kilka urządzeń.
Drzwi otwierane pod kątem prostym. Genialna sprawa i bardzo przydatna szczególnie jeśli jeździ się w kilka osób. Tak samo przy wsiadaniu i wysiadaniu z samochodu wreszcie nie muszę uginać się i wykonywać jakichś akrobacji.
Zaletą samochodu jest też zdecydowanie bagażnik, pojemny i bardzo łatwo go “poszerzyć” poprzez łatwe składania tylnych foteli. Bez problemu da się zapakować 4-osobową rodzinę na wyjazd na wakacje, bez konieczności korzystania z dodatkowego dachowego bagażnika czy trzymania toreb na kolanach.
Jedyny problem, choć może to nie problem a niedogodność, to fakt, że muszę się lekko schylić aby dostać się pod otwarte drzwi bagażnika. Jeszcze parę centymetrów i moje 185 cm by się zmieściło.
Jeśli chodzi o multimedia i łączność to też nie mam na co narzekać. Mam system głośnomówiący sterowany głosem. Można z nimi sparować kilka telefonów. System działa dobrze, a rozmowy odbieram i odrzucam podczas jazdy guzikami na kierownicy. Wygodne i sprawne.
Audio w Hondzie CRV też się sprawdza. Nie jest to oczywiście jakiś wybitny system nagłośnienia, ale przy odrobinie konfiguracji i dostosowaniu parametrów do własnego gustu, można cieszyć się dobrymi (ale nie bardzo dobrymi) dźwiękami. Nic nie trzeszczy i nic nie przerywa nawet przy stremingu muzyki przez bluetooth.
Czy SUV taki jak Honda CRV w mieście to dobry pomysł?
Zadawałem sobie to pytanie przed zakupem i teraz po dwóch latach mogę sobie na nie szczerze odpowiedzieć. Honda CRV to moim zdaniem najlepszy samochód rodzinny w cenie kombi i w budżecie jakim dysponowałem.
Obawiałem się czy większy samochód nie będzie w mieście przeszkodą. Na szczęście okazało się, że nie jest. Wprawdzie napędu na wszystkie koła nie wykorzystuję, ale już zwrotność czy wygoda jazdy jest na pewno tutaj dużym plusem. Przesiadając się z Volvo S60 byłem zaskoczony, że CRV ma taki mały promień skrętu - Volvo skręcało się jak tirem.
Ważną rzeczą w samochodzie tego typu jest zawieszenie. Obawiałem się, że przy wyższym aucie będzie bujać na zakrętach. Tymczasem CRV jeździ się jak klasyczną osobówką. Zawieszenie nie jest ani za miękkie ani za twarde. Dzięki temu w trasie możemy spokojnie wchodzić w zakręty tak jakbyśmy jechali osobówką. Natomiast w mieście wszelkie przeszkody na drodze odczuwamy nieco delikatniej.
Gdybym miał dziś wybierać to ponownie wybrałbym SUV zamiast kombi. Może samochód jest nieco wyższy, ale nie tak długi. Wygoda w kabinie natomiast jest moim zdaniem nieporównywalna do testowanych przeze mnie kombi.
Automatyka czyli czego mi brakuje w Honda CRV
W samochodzie jest kilka rozwiązań, które umilają podróżowanie. Automatyczne światła dostosowujące się do pory dnia, doświetlanie zakrętów, automatyczne wycieraczki itp. Nie ma niestety wszystkich tych technologii, które dziś dostajemy w samochodzie w średnim cenowo pakiecie. Mowa tutaj o wspomaganiu hamowania w nagłych przypadkach, inteligentnym tempomacie, dostosowującym prędkość do poprzedzającego samochodu czy pseudo autonomicznej jazdy. Jeśli w Honda CRV była któraś z tych technologii to jedynie w najbogatszym pakiecie wyposażenia, tym z dość absurdalną przeważnie ceną.
Kolejną rzeczą, której żałuję że nie mam w samochodzie to automatyczna skrzynia biegów. Szczególnie docenia się jej posiadania podczas jazdy po mieście. Zamiast tego mam manualną 6-biegową skrzynię. Działa naprawdę płynnie, ale i tak po jakimś czasie tachlowanie biegami jest dla mnie nużące. Myślę, że to będzie mój ostatni samochód z manualną skrzynią biegów. W tego typu pojeździe nie widzę żadnych przewag manuala nad automatem.
Poza tym jestem bardzo zadowolony z dokonanego wyboru. Honda CRV to bardzo solidny samochód, realizując zarówno funkcję SUV-a jak i większego rodzinnego auta. Komfort podróży oraz wygoda i wykonanie wewnętrzne rekompensują braki w mocy silnika. Wszystkie dodatki i gadżety działają poprawnie i bezproblemowo, a nie ma moim zdaniem nic gorszego, niż nowy samochód i drobne problemy wymagające wizyty w serwisie.
Wady i zalety mojego wyboru w skrócie:
Zalety:
- y
- a
- j
- k
- e
- e
- w
- e
Wady:
- y
- .
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu