Nie, nie chodzi wcale o to, że to złe urządzenie. Problemem jest to, jak ktoś z mieszkańców je skonfigurował, narażając się na żarty ze strony mających dostęp do jego głośnika. Czyli wszystkich w okolicy.
Żyjąc w dobie cyfrowych dóbr niezwykle istotnym jest dbanie o ich odpowiednie zabezpieczenie. Zadbanie o dostępy, które pozwolą nam i naszym bliskim wygodnie korzystać ze sprzętów, przy jednoczesnym zachowaniu kontroli nad tym kto może z nich korzystać. O tym prawdopodobnie nie pomyślał mój sąsiad, którego głośnik HomePod Mini zauważyłem na liście dostępnych urządzeń. Szybko rozpocząłem więc dociekać: dlaczego mały głośniczek Apple się tam znalazł.
HomePod Mini dostępny dla każdego w okolicy
Oczywiście powodem dostępności dla mnie głośnika jest kwestia konfiguracji. Kilka minut w Google i już wiem, że sam - nie mogę z mojej listy urządzeń usunąć tego HomePoda Mini. Zablokować dostęp do niego wszystkim niepowołanym może zaś... jedynie właściciel, który w aplikacji Dom musi wybrać opcję zezwalania na dostęp do urządzeń wyłącznie w obrębie tej samej sieci. Zaniepokojony że w sumie... to może po prostu ktoś korzysta z mojej domowej sieci WiFi przejrzałem listę urządzeń, ale nie znalazłem tam żadnych, których sam bym nie podłączał. Wytłumaczeniem więc pozostaje kwestia konfiguracji z jego strony — i jest to dość niepokojące. Bo kolejny raz pokazuje, że ludzie mają totalnie gdzieś jak to działa. Kupują nową zabawkę, podłączają, działa - i nie interesuje ich nic więcej. Nie jest dobrze.
Przyznam, że po zakupie Sonos One SL absolutnie pierwszą rzeczą przy konfiguracji było upewnienie się, że taka historia mi się nie przytrafi i będzie on dostępny wyłącznie dla tych podłączonych do domowej sieci (co bywa upierdliwe, gdy korzystam akurat z sieci LTE ;). W przypadku HomePoda skonfigurowanie tego nie jest żadną czarną magią - wystarczy, dosłownie, chwila w Google by dowiedzieć się jak to zrobić. Czy Apple domyślnie serwuje udostępnianie sprzętu każdemu? Możliwe, tego nie wiem. Chociaż trudno wykluczyć, że sam właściciel coś bezwiednie naklikał. Szczerze - nie wiem, bo nigdy nie miałem do czynienia z głośnikami Apple, w sieci też nic na ten temat nie widzę. Nie mam pojęcia do którego z sąsiadów należy sprzęt - no i daruję sobie chodzenie od drzwi do drzwi z pytaniem. Oczywiście najlepsze porady z Reddita sugerują w takich sytuacjach zapętlanie męczących piosenek, wideoporadników jak skonfigurować głośnik albo głośne uderzenie dźwiękami w środku nocy, by dać do myślenia. Ale dla mnie - zwłaszcza ostatnia z opcji - wydaje się być dość... ekstremalna. Z drugiej strony - taka nauczka mogłaby podziałać na dłużej i dać do myślenia przy zakupie i konfiguracji kolejnych urządzeń.
Sam wybieram opcję ostrożniejszego wyboru urządzeń na liście i sprawdzania, kiedy właściciel zorientuje się że zrobił błąd. Nie zaserwuję pobudki w środku nocy ani nie będę irytował piosenkami - ale myślę, że nie wszyscy mogą mieć takie dobre serce. Zwłaszcza, że sporo tu młodszych mieszkańców, którym pewnie perspektywa spłatania figla się spodoba ;-).
A jeżeli jesteście właścicielami głośnika Apple i macie wątpliwości odnośnie swoich zabezpieczeń - polecam przejrzeć ten artykuł na Apple Insider, który pozwoli Wam wszystko doprowadzić do porządku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu