Seriale

Homecoming to serial wyjątkowy z tak wielu powodów. To trzeba zobaczyć

Konrad Kozłowski
Homecoming to serial wyjątkowy z tak wielu powodów. To trzeba zobaczyć
0

Staram się śledzić wszystkie serialowe nowinki na bieżąco, ale zdarzy się, że coś mi od czasu do czasu umknie. Tak się stało z pierwszymi zapowiedziami serialu "Homecoming", ale gdy pojawił się pierwszy zwiastun oniemiałem przez klimat, jaki udało się wytworzyć w tym krótkim klipie.

A to była zaledwie przygrywka do tego, co będzie nas czekać w 10 odcinkach, które wyreżyserował Sam Esmail - twórca "Mr Robot". Nawiążę jednak jeszcze do zwiastunu, który na YouTube trafił w dziwnie słabej jakości, a w dodatku część scen posiadała dziwne, pionowe proporcje. Można było przypuszczać, że ktoś odpowiedzialny za kanał YouTube w dziale marketingu Prime Video popełnił błąd - bardzo często na Twitterze pojawiają się kwadratowe zwiastuny, które lepiej ogląda się na ekranie smartfona. Ale tutaj nic do siebie nie pasowało. Wyjaśnienie tej zagadki przyszło bardzo szybko - najpierw mnie zaskoczyło, a później się nim zachwycałem.

 Homecoming to nazwa placówki. Mieli pomagać, ale...

"Homecoming" jest serialem opowiadającym o placówce Grupy Geist o nazwie Homecoming Transitional Support Center, która działa niezależnie, ale we współpracy z Departamentem Obrony Stanów Zjednoczonych. To właśnie tutaj pracuje Heidi Bergman jako psycholog, choć przedstawia się po prostu jako doradca. Stara się zrozumieć w jakiej sytuacji znajdują się pacjenci, którzy wrócili z misji militarnej oraz oczywiście robi co może, by im pomóc. Jest w stałym kontakcie ze swoim przełożonym Colinem, a dzięki tym rozmowom my poznajemy niepokojące kulisy programu, który nie jest taki bezinteresowny, jak sądziliśmy. Jednocześnie śledzimy także wydarzenia z przyszłości oddalone o kilka lat. Pracującą już wtedy jako kelnerka Heidi odwiedza pracownik Departamentu Obrony, który stara się zrozumieć, co wydarzyło się wcześniej w Homecoming. Odpowiedzi pani psycholog są bardzo zdawkowe, a niedługo później dowiadujemy się, że ona faktycznie nie pamięta tego okresu ze swojego życia. Okej, nic więcej nie zdradzam, ale powiem tylko, że robi się bardzo ciekawie.

Historia jest nieskomplikowana, ale realizacja powala na kolana

To właśnie przyszłość prezentowana jest za pomocą obrazu przyciętego po bokach - nie tylko rozdziela on od siebie dwa różne okresy, ale służy także innym celom, o których przekonacie się już sami oglądając serial. To jednak nie koniec listy wyjątkowych cech serialu, który pod względem realizacji odbiega znacząco od reszty. Dla przykładu - rozmowy telefoniczne brzmią jak... rozmowy telefoniczne i wypowiedzi osoby A słyszymy tak, jakby słuchała ich osoba B i vice versa. Co więcej, takie konwersacje często śledzimy jednocześnie na podzielonym na pół ekranie, więc możemy przyglądać się obydwu stronom dyskusji w tym samym czasie. Oprócz tego, zamykające odcinki sceny nie są urywane, by chwilę później można było puścić napisy końcowe na czarnym tle. Ostatnie ujęcie nadal trwa, jest dość statyczne, ale nie sposób przejść do następnego odcinka nie oglądając tego do samiutkiego końca, nawet gdy litery zasłaniają nam część kadru.

Te kilka elementów to jednak tylko część składników na nietypowy, trochę mroczny, ale z pewnością ponury i nieco złowieszczy klimat. Nawet oglądając zwykłe rozmowy przyjaźnie do siebie nastawionych osób, trudno nie odnieść wrażenia, że cały czas coś jest nie tak. Twórcy tej historii odsłaniają jej tajemnice bardzo powoli, krok po kroku prezentując nam wydarzenia w obu osiach czasowych. Warto dodać, że odcinki liczą od 20 do 30 minut, co sprawia, że nie ma się wrażenia, by cokolwiek było przeciągane na siłę. Reżyser pokazuje dokładnie to, co chce pokazać w dowolnym wymiarze czasowym i dopiero wtedy kończy epizod. Wszystko w atmosferze nietypowego thrillera utrzymanego w dziwnie, a może nawet niekomfortowo spokojnej tonacji. Chcielibyśmy jak najszybciej, już teraz poznać rozwiązanie tajemnicy, ale nie sposób nie delektować się tak serwowaną historią.

W roli Heidi Bergman mamy Julię Roberts, która tak naprawdę po raz pierwszy (poza niewielkim epizodem dawno temu) pojawia się na małym ekranie w produkcji telewizyjnej (internetowej). Jak zawsze prezentuje najwyższy poziom i trudno jej cokolwiek zarzucić. Reszta obsady również stanęła na wysokości zadania - Bobby Cannavale ("Zakazane imperium", "The Irishman") zachwyca jako tajemniczy i porywczy zwierzchnik Heidi o imieniu Colin, a także .

Wszystkie odcinki znajdziecie już na Amazon Prime Video w polskiej wersji językowej. A żeby było ciekawiej, to drugi sezon będzie mieć premierę na w 2019 r., a cały serial oparto na podcaście "Homecoming".

Zdjęcia: iMDB, Amazon

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu