Startups

Hammerhead – najprostsza nawigacja jest najlepsza!

Tomasz Krela
Hammerhead – najprostsza nawigacja jest najlepsza!
Reklama

Choć dla pasjonatów jednośladów sezon nieubłaganie dobiega końca, to w internecie znajdziemy wiele ciekawych akcesoriów zarówno dla rowerzystów, jak i...

Choć dla pasjonatów jednośladów sezon nieubłaganie dobiega końca, to w internecie znajdziemy wiele ciekawych akcesoriów zarówno dla rowerzystów, jak i motocyklistów. Ostatnio na łamach Antyweb wspomniałem o FlyKly. Dzisiaj mam coś, na co będzie mógł pozwolić sobie niemal każdy, a przydatność nawigacji Hammerhead jest niepodważalna. Tego typu „gadżety” uwielbiam.

Reklama

Większość z nas nie wyobraża sobie wyprawy rowerowej bez ulubionej aplikacji, zbierającej dane na temat trasy, jaką przebyliśmy i dotyczących jej statystyk. Endomondo stało się pozycją obowiązkową dla wielu osób. Jednak wciąż brakuje dobrego rozwiązania, które w prostej i bezpiecznej formie dostarczy podstawowych danych odnośnie trasy. Oczywiście możemy zamontować na kierownicy smartfon, czy nawigację turystyczną, ale śledzenie trasy, jaką mamy podążać, czy innych statystyk dotyczących wyprawy, nie jest ani wygodne ani tym bardziej bezpieczne, gdyż odciąga naszą uwagę. Idealnym rozwiązaniem może okazać się Hammerhead, czyli nawigacja, którą możemy przymocować zarówno do kierownicy motocykla, jak i roweru.

To co odróżnia urządzenie od innych nawigacji, to fakt, że jest ono pozbawione wyświetlacza. Wszelkie informacje przekazywane są w bardzo prosty sposób z wykorzystaniem różnokolorowych diod LED. Przy ich pomocy urządzenie wskaże nam drogę, którą mamy podążać i poinformuje m.in. o tym ile pozostało drogi do pokonania wzniesienia.


Zanim skorzystamy z Hammerhead, należy zamontować urządzenie na kierownicy i skonfigurować przy pomocy aplikacji mobilnej dla Androida i iOS-a, dzięki której możemy tworzyć trasy rowerowe warte przejechania, jak i skorzystać z tras stworzonych przez innych użytkowników aplikacji. Trasy rowerowe możemy także komentować i oceniać. W tym przypadku twórcy urządzenia dołożyli starań, by produkt oferował wszystko to, czego mogą potrzebować użytkownicy.

Mam dobre wieści również dla osób, korzystających z aplikacji Strava, MapMyRide, czy nawigacji firmy Garmin, gdyż urządzenie umożliwia korzystanie z innych aplikacji nawigacji, a nie tylko z tej stworzonej przez producenta urządzenia.

Gdy ruszymy w trasę, nie pozostaje nam nic innego, jak podążać za wskazówkami, których udzieli nam urządzenie. Prostota jest bez wątpienia siłą Hammerheada. Gadżet w bardzo prosty sposób przekazuje informacje, ale przy tym nie odciąga naszej uwagi, dzięki czemu możemy skupić się na jeździe i bezpiecznie dotrzeć do celu wycieczki, czy też treningu kolarskiego. Kolejną zaletą tego urządzenia jest fakt, że dba o akumulator naszego smartfona. Podczas używania aplikacji i Hammerheada, ekran telefonu jest zgaszony, tym samym wydłużamy czas działania smartfona. Samo urządzenie na jednym ładowaniu jest w stanie pracować do 20 godzin.


Zapewne wiele osób uzna, że urządzenie jest bardzo drogim gadżetem. Jednak o dziwo tak nie jest. Jego cena regularna to 85 dolarów. Do niedawna można go było nabyć w serwisie crowdfundingowym Dragon Innovation za 70 dolarów. Zbiórka w serwisie zakończyła się pełnym sukcesem. Ponad 1,5 tysiąca internautów wpłaciło na konto tego nowojorskiego startupu 190 tysięcy dolarów.

Reklama

Urządzenie zapowiada się wybornie. Każdy, kto dużo podróżuje rowerem, czy też motocyklem, powinien rozważyć jego zakup. Bez wątpienia Hammerhead znajduje się na szczycie listy urządzeń, które chcę kupić. To może być prawdziwy hit w najbliższym sezonie rowerowym!

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama