Bezpieczeństwo w sieci

„Hackowanie” muszli klozetowej stało się faktem. Czy inteligentne domy będą bezpieczne?

Tomasz Krela
„Hackowanie” muszli klozetowej stało się faktem. Czy inteligentne domy będą bezpieczne?
Reklama

Japonia jest dla nas Europejczyków bardzo dalekim krajem, nie tylko geograficznie, ale również kulturowo. Informacja o muszlach klozetowych, które moż...

Japonia jest dla nas Europejczyków bardzo dalekim krajem, nie tylko geograficznie, ale również kulturowo. Informacja o muszlach klozetowych, które można obsługiwać przy pomocy aplikacji mobilnej może dla wielu być kiepskim żartem, czy wręcz budzić uśmiech politowania. Jednak takie „cuda” nauki i techniki są sprzedawane nie tylko w Japonii, ale także w Stanach Zjednoczonych. Jak się okazuje sprzęty będące na wyposażeniu inteligentnych domów, nie zawsze są tak bezpieczne, jakby tego oczekiwali jego użytkownicy.

Reklama

Dla wielu osób, tak jak dla mnie, zaskoczeniem może być fakt istnienia tego tylu muszli klozetowej, jednak jeśli dążymy do tego, by nasze domu były „inteligentne” i by właściciel mógł sterować każdym urządzeniem w domu przy pomocy aplikacji mobilnej to nieuniknione było również powstanie tego tylu toalety. Choć teraz to nas może śmieszy, to zapewne za kilka lat nie będzie tak absurdalnym pomysłem.


Przejdźmy jednak do sedna sprawy. Firma Trustwave SpiderLabs powiadomiła o wykryciu zagrożenia, które umożliwia przejęcie kontroli nad dowolną muszlą klozetową. Błąd popełniony przez producenta, firmę Inax Satis, polega na tym, iż podczas parowania aplikacji mobilnej wraz z toaletą poprzez łączność Bluetooth należy podać kod PIN, który jest jednakowy dla wszystkich wyprodukowanych muszli klozetowych. Jednym słowem producent się nie popisał, gdyż nadał jednakowy kod PIN „0000” wszystkim swoim produktom. Można by rzecz, że to karygodny błąd. Zakładając, że nasi sąsiedzi w bloku są tak samo zwariowani na punkcie gadżetów i posiadają taką muszlę klozetową możemy w łatwy sposób przejąć nad nią kontrolę przechadzając się korytarzem klatki schodowej, poznając przy tym np. statystyki użytkowania, jakie zbiera ta niecodzienna muszla klozetowa [sic!].

Powstaje jednak pytanie, w jakim celu angażować aplikacje mobilną i generalnie rzecz mówiąc zdobycze nowych technologii w tworzenie “inteligentnej” muszli klozetowej. Producent postanowił wyposażyć toaletę m.in. w czytnik kart SD, odtwarzacz muzyki, możliwość definiowania temperatury wody w bidecie przy pomocy aplikacji My SATIS. Z jednej strony cały ten przypadek pokazuje przerost formy nad treścią i chyba jedno z najbardziej dziwacznych przeróbek sprzętów codziennego użytku na potrzeby geeków, ale również ogólny problem ochrony bezpieczeństwa, jaki prawdopodobnie czeka na nas już w nieodległej przyszłości. Produkt znajduje się na rynku, więc znaleźli się na niego również nabywcy, co sugeruje, że w przyszłości może być na niego większe zapotrzebowanie.

Coraz więcej sprzętów codziennego użytku w naszych domach będzie zyskiwało miano “inteligentnych”. Należy się spodziewać, iż poszczególni producenci czy też twórcy całych gotowych systemów będą nas coraz bardziej kusili i to już w niedalekiej przyszłości. Z jednej strony takie rozwiązania mają podnieść komfort w codziennym życiu. Z drugiej strony możemy stać się więźniami w naszych własnych czterech ścianach. Nietrudno sobie wyobrazić sytuację, że nad ogrzewaniem, wodą, elektrycznością czy poszczególnymi urządzeniami kontrolę przejmuje ktoś obcy, a my jesteśmy zdani na łaskę takiego oprawcy.

To pokazuje, że nie ma dobrych rozwiązań, pozbawionych wad. Są tylko trochę lepsze lub trochę gorsze rozwiązania, które nie zwalniają nas z czujności i podstawowych zasad dbania o nasze bezpieczeństwo. Nawet największe środki bezpieczeństwa nie uchronią przed przejęciem domów w przyszłości, o czym zapewne usłyszymy. Czy warto zatem tworzyć kolejne „inteligentne” muszle klozetowe, odkurzacze, tostery, szafki na buty, wanny itd.? Mam spore wątpliwości odnośnie tego, czy postęp i innowacje wprowadzane do naszego codziennego życia rzeczywiście zmieniają je na lepsze, a może jest to tylko złudzenie skutecznie podsycane przez producentów sprzętu.

Źródło: The Atlantic
photo credit: Cia de Foto via photopin cc

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama