Polska

Gwarantowane zyski czy pułapka? Inwestycje w quady na celowniku UOKiK

Piotr Kurek
Gwarantowane zyski czy pułapka? Inwestycje w quady na celowniku UOKiK
0

Miały być dochody z inwestycji w pojazdy, są same kłopoty. Na firmę, która oferowała co najmniej 20 proc. zysk i gwarancje bezpieczeństwa, nałożona została kara przez UOKiK, a sprawie przygląda się prokuratura.

Firma Jakub Leśniewski Total Finance z Warszawy promowała inwestycje w pojazdy off-roadowe, obiecując swoim klientom co najmniej 20% zysku i gwarancję bezpieczeństwa. Jednak oferta była obarczona nieprawdziwymi informacjami i znacznym ryzykiem utraty zainwestowanych środków. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nałożył na przedsiębiorcę karę ponad 56 tysięcy złotych za naruszanie zbiorowych interesów konsumentów.

Firma zachęcała klientów do podpisania umowy inwestycyjnej i wpłacenia 10 tysięcy złotych, obiecując comiesięczne wpływy i zyski. Twierdziła, że to "inwestycja z zabezpieczeniem", zapewniając "gwarantowaną stopę zwrotu 20%" - hasła reklamowe sugerowały, że to bezpieczna inwestycja, podobna do lokaty bankowej. Szybko się okazało, że to zwyczajna nieprawda. Przedsiębiorca zapewniał, że za powodzenie inwestycji odpowiada swoim majątkiem, co miało dawać poczucie bezpieczeństwa. Po zainwestowaniu 10 tysięcy złotych i zawarciu umowy na rok, obiecane były comiesięczne wypłaty w wysokości 1 tysiąca złotych.

Istniała również możliwość sfinansowania zakupu pojazdów za pomocą kredytu. Firma próbowała wprowadzić klientów w błąd, używając fałszywych informacji i sprzecznych komunikatów. Wykorzystywała stronę internetową i media społecznościowe, aby przekonać klientów do zawarcia umowy, a niektóre dane w umowach i fakturach były nieprawdziwe, dotyczyły pojazdów, które jeszcze nie były zakupione. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów stwierdził, że firma nie dostarczyła rzeczywistych mechanizmów zabezpieczających, które gwarantowałyby, że klienci nie stracą swoich inwestowanych środków.

Inwestycje w quady.Obietnice zysku, a rzeczywiste ryzyko utraty środków

Prezes UOKiK nałożył na firmę karę w wysokości 56280 zł. Warto jednak zaznaczyć, że decyzja nie jest jeszcze prawomocna, a firma zakończyła kontrowersyjną działalność. Sprawa to kolejny przykład tego tego, jak duże ma znaczenie rzetelne i jasne informowania klientów o ofercie - w szczególności jeśli mamy do czynienia z inwestycjami. Nieuczciwe praktyki potrafią być szybko wyłapywane i nagłaśniane, by odpowiednie służby i urzędy mogły się nimi zająć.

Jasne, jednoznaczne i rzetelne informowanie o oferowanych produktach czy usługach to podstawowy obowiązek każdego przedsiębiorcy. W przypadku propozycji inwestycyjnych kluczowy jest przekaz na temat skali ryzyka czy stosowanych zabezpieczeń. Wprowadzanie w błąd, aby wzbudzić zaufanie klientów i przekonać ich do inwestycji jest niedopuszczalne. Przedsiębiorca użył różnych metod, aby konsumenci uwierzyli, że jego oferta jest bezpieczna, powoływał się na fałszywe informacje i przekazywał sprzeczne komunikaty, czym naruszał zbiorowe interesy konsumentów

- mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Co najważniejsze, UOKiK nie jest jedyną instytucją, która przyglądała się poczynaniom firmy. Postępowanie w sprawie działalności przedsiębiorcy prowadzi również Prokuratura Okręgowa w Koszalinie - jednak na ten moment nie wiadomo na jakim jest etapie. Warto też podkreślić, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadził postępowanie wyjaśniające w sprawie spółki ARB z Gdyni, której ofertę przedstawiała firma Jakub Leśniewski Total Finance z Warszawy. Sam przedsiębiorca jako osoba fizyczna zasiadał przez pewien czas w zarządzie ARB. W przeszłości był także większościowym udziałowcem i prezesem w spółkach Auto Rentier i Praebeo, wobec których Prezes UOKiK wydał w grudniu 2019 r. decyzje nakładające kary za nieuczciwe praktyki wobec konsumentów. Oferta tych spółek była podobna do inwestycji, do których zachęcał Total Finance.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu