Felietony

grzegorz.marczak@facebook.com - nie, dziękuję!

Grzegorz Marczak
grzegorz.marczak@facebook.com - nie, dziękuję!
Reklama

Pojawiły się plotki o tym jakoby Facebook tworzył klasyczny web mail oraz planował przebudowę narzędzi do komunikacji jakie w tej chwili mamy w serw...

Pojawiły się plotki o tym jakoby Facebook tworzył klasyczny web mail oraz planował przebudowę narzędzi do komunikacji jakie w tej chwili mamy w serwisie. Projekt związany z mailem w Facebooku nazwa się podobno Titan i przez niektórych fanów tego serwisu już jest okrzyknięty jako gmail killer.
Reklama

Na razie nie wiemy za wiele o Facebookowym mailu. Czy będzie obsługiwał protokoły POP/IMAP, dzięki którym będziemy mieli dostęp do naszej skrzynki z innego miejsca niż Facebook? Podobno tak - podobno też, nasz adres email będzie to obecny "przyjazny url" jaki sobie w serwisie stworzyliśmy. W moim przypadku byłoby to więc grzegorz.marczak@facebook.com.

To wszystko jednak tylko technika - to co tak naprawdę chce zrobić Facebook to sprowadzenie naszej "największej aktywności" do swojego "internetu". Mimo, iż powstały komunikatory, portale społecznościowe, twittery itp. to jednak podstawowym i najczęściej używanym sposobem komunikacji jest email. Do swojej poczty zaglądam/y dużo częściej niż do jakiekolwiek innego serwisu internetowego. Dlatego też Facebook chce zawalczyć o ten kawałek "internetu", którego jeszcze nie udało mu się przejąć od zewnętrznego świata.

Ja jednak mówię dziękuję. Zacznę od tych bardziej banalnych argumentów. Facebook jest narzędziem niestabilnym - ilość błędów, jakie pojawiają się w tym serwisie jest bardzo duża - praktycznie przy każdej wizycie w FB trafiam na jakiś błąd (a to związany z wyświetleniem wiadomości a to niemożliwość wyświetlenia jakiegoś linku itp). Wyobraźmy sobie jakby wyglądała poczta z obecnym błędem Facebooka - wchodzimy do naszej skrzynki a tam nie ma maili, odświeżamy - są, ale stare itp.

Kolejny argument należy już do tych cięższych. Email to tak naprawdę esencja naszej prywatności i naszego ID w sieci. Facebook ma już swojego Connecta - teraz mając jeszcze mój email będzie mógł zrobić z tego dość wybuchową miksturę. Jest to o tyle przerażające, że młody Zuckerberg ogłosił ostatnio swoją nową teorię, według której ludzie stawiają na otwartość a nie prywatność. Przy czym rok wcześniej zapewniał, że prywatność jest priorytetem. Doceniam jego kreatywność i odwagę w podejmowaniu decyzji - nie zachęca mnie to jednak do powierzenia mu moich naprawdę krytycznych informacji.
Ostatnia argument to Google. Ja zdecydowałem się powierzyć swoje dane firmie Google (tak jak każdy tylko w różnym stopniu). Jest to korporacja, której zaufałem na tyle, że mam u nich mail, dokumenty, zdjęcia i właściwie całą historię moich aktywności. Po co więc miałbym ryzykować z mniejszym podmiotem, który nie wzbudza już u mnie tak dużego zaufania?

Co prawda Google też może zablokować nasze konto - wydaje mi się jednak, że powody takiej blokady są dużo poważniejsze niż powody zablokowania komuś konta na Facebooku (co zdarzało się i zdarza różnym osobom). Utrata w tej chwili dostępu do Facebooka jest dla mnie praktycznie bezbolesna - utrata maila chociażby na tydzień może ponieść za sobą różnego rodzaju konsekwencje (biznesowe, finansowe, prywatne itp).

Podsumowując - mimo, iż adres grzegorz.marczak@facebook.com wygląda bardzo dobrze to jednak nie mam zamiaru się przesiadać na to konto (jako na główne) niezależnie od tego jakie zaawansowane możliwości będzie ono oferować.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama