Stworzenie Material Design i oparcie o ten styl interfejsu usług oraz aplikacji przez Google było jedną z najlepszych decyzji. Szkoda, że firma odrobinę się zapędziła i odświeżona wersja to więcej szkód niż pożytku.
Google zachwyca i rozczarowuje na przemian. Nowy Google Play Was... rozdrażni
Pozytywnie zakręcony gadżeciarz, maniak seriali ro...
Już wkrótce na Waszych telefonach z Androidem pojawi się nowa wersja sklepu Google Play. Nie mówię jednak o żadnych nowych funkcjach ani dodatkach, bo zmiany dotyczą przede wszystkim wyglądu aplikacji, której przemiany nie da się nie zauważyć, choć początkowo będziecie mogli zapragnąć odwrócić wzrok. Wszystko dlatego, że inspiracją dla najnowszej wersji Material Design jest... główna strona wyszukiarki Google, gdzie przede wszystkim panuje biel. I podobnie dzieje się z pozostałymi produktami, chociażby mobilnym Gmailem, który od pewnego czasu jest znacznie, znacznie bardziej przejrzysty...
Ten sam los spotyka sklep Google Play. Wszędobylska biel wyparła z aplikacji większość kolorów, w tym mocne akcenty barw przypisanych danym kategoriom aplikacji w sklepie. Czyżby rzeczywiście nie byłoby to dla nikogo pomocne? Nie mogę w inny sposób zintepretować takiej decyzji, bo Google zdecydowało się jedynie na drobne oznaczenia, wręcz pozostałości po wcześniejszej kolorystyce. Dlatego sekcje: Aplikacje, Filmy, Książki i Muzyka prezentują się teraz całkiem podobnie. Zmienia się także, choć delikatnie, organizacja w nawigacji - pojawiają się zakładki na dolnym pasku, które zastępują podwójne menu z zakładkami u góry aplikacji. To zdecydowanie ruch w dobrą stronę.
Google objęło nową ściężkę w Android P, by później konsekwentnie wdrażać nowy styl w kolejnych aplikacjach. Dzięki temu wygląd produktów firmy staje się spójny, ale na pewno nie każdemu będzie odpowiadać. Choć ciemny motyw gości w coraz większej liczbie aplikacji, także tych od Google, to staje się on jedyną alternatywą na niezwykle jasne interfejsy, za którymi dużo użytkowników po prostu nie przepada. Wybór pomiędzy bielą i czernią jest - w mojej ocenie - zbyt skrajny i nie do końca pomocny będzie nawet tryb, w którym obniżamy poziom światła niebieskiego emitowanego przez ekran. Takie cieplejsze barwy mniej męczą oczy, ale zmienia się też odbiór grafik i zdjęć, które wyglądają po prostu inaczej.
Na Google I/O padła deklaracja przystosowania wszystkich aplikacji Google do pracy w ciemnym trybie przed premierą Android Q. Ta nastąpi w najbliższych tygodniach i raczej trudno mi uwierzyć w to, że Googlerzy zdołają przygotować wszystkie swoje aplikacje w takiej wersji. W tym momencie Android Q nie wspiera ciemnego motywu w wielu istotnych aplikacjach, jak Gmail, YouTube, Mapy czy Wiadomości, Hangouty, Google Pay oraz Muzyka Google (niektóre z nich posiadają ciemny motyw, który należy aktywować ręcznie). Co więcej, Hangouty czy Muzyka Google, mogą nigdy nie doczekać się nowych wersji ze względu na ograniczone perspektywy ich działalności.
To samo zapowiada Apple i wersje beta iOS 13 potwierdzają, że wszystkie aplikacje będą gotowe na czas - moje obawy i wątpliwości dotyczą natomiast aplikacji od firm trzecich, bo nie jestem przekonany, że do końcówki września na przykład Facebook zdąży z własną wersją.
To zaskakujące, że Google jest w stanie zachwycić tak świetnym pomysłem, który będzie fundamentem dla interfejsu wszystkich usług i aplikacji, by później próbując go ulepszyć, sprawia że korzystanie z nich nie jest już tak przyjemne. Można powiedzieć, że to tylko wygląd i najważniejsze jest, czy i jak działa, ale ostatnie lata pokazały nam, że UI i UX programów oraz usług jest również ważny, co ich stabilność i wydajność, a użytkownicy nie mają oporów przed zmianami z takich powodów.
Zrzuty ekranu: arstechnica.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu