O tym, że Google pracuje nad nową platformą strumieniowa gier z dowolnego urządzenia wiemy od jakiegoś czasy. Dziś zadebiutowało Stadia Connect — cykliczna prezentacja wzorowana między innymi na Nintendo Direct. To właśnie za pośrednictwem Stadia Connect dowiadywać się będziemy o nowościach i zmianach zmierzających do usługi.
Stadia. Nowa usługa Google debiutuje z mocną reprezentacja gier, które trzeba... kupić
Google w pierwszym odcinku Stadia Connect skupiło się zarówno na technicznych aspektach nowej usługi, jak i grach, które pojawią się wraz z jej premierą. I trzeba przyznać, że firma postarała się o pozyskanie wsparcia wielu twórców — nie tylko tych największych, ale także tych niezależnych. Gdy platforma zadebiutuje w listopadzie tego roku, będzie dostępna w 14 krajach. Jednak jeśli liczyliście na granie w chmurze w abonamencie, to muszę Was rozczarować. Stadia nie będzie netfliksem z grami — przynajmniej w pierwszej fazie jej działania. To sklep, w którym kupione gry mogą być uruchomione na wielu urządzeniach.
Stadia będzie dostępna za darmo z możliwością kupowania pojedynczych gier i graniem w rozdzielczości 1080p przy 60 klatkach na sekundę i z dźwiękiem przestrzennym — to tak zwane Stadia Base, które zadebiutuje w 2020 r. Nie zabraknie jednak abonamentu. Za $9,99 miesięcznie otrzymujemy dostęp do Stadia Pro — usługi, która na premierę oferować będzie wyłącznie jedną, wliczoną w cenę abonamentu, grę Destiny 2. Google chce sukcesywnie dodawać ich więcej, ale o bogatym katalogu możemy raczej zapomnieć. To także możliwość prowadzenia rozgrywki w 4K z HDR, 60 FPS i z dźwiękiem 5.1 i dodatkowe zniżki w sklepie. Do tego potrzebne będzie odpowiednie łącze — minimum 35 Mb/s. Do rozgrywki 1080p wystarczy internet 20 Mb/s. Przy 10 Mb/s granie ograniczy się do 720p, 60 klatek i dźwięku stereo.
Google przygotowało też specjalny pakiet wczesnego dostępu. To Stadia Founder’s Edition za niecałe $130. Przedsprzedaż, która rusza już dziś, gwarantować będzie możliwość skorzystania z usługi już w listopadzie. Każdy, kto zdecyduje się na ten zakup, otrzyma także przystawkę Chromecast Ultra, kontroler Stadia w limitowanym kolorze Night Blue i 3-miesięczny dostęp do Stadia Pro dla siebie i dodatkowej osoby. Stadia w tym roku nie pojawi się w Polsce — na premierę będzie dostępna tylko w 14 krajach, ale być może przy okazji przyszłorocznego rozszerzenia platformy o kolejne państwa, trafi także do nas.
Stadia zadebiutuje w tym roku, jednak w pierwszej kolejności skorzystają z niej posiadacze Founder’s Edition
Wraz z premierą, Stadia będzie wspierała niewielką liczbę urządzeń mobilnych. Na dzisiejszej zapowiedzi potwierdzono, że usługa, oprócz komputerów, telewizorów, laptopów, czy tabletów, wspierana będzie też przez smartfony Google Pixel w wersji 3 i 3a. W przyszłości ma pojawić się wsparcie dla innych modeli, w tym zapewne dla iPhone'a.
Zobacz też: Google nie pokazało konsoli. Stadia to usługa streamingu w 4K, 60fps i HDR
Zapowiedziano też pierwsze gry. To między innymi Baldur’s Gate 3, Tom Clancy's Ghost Recon Breakpoint, The Division 2, Gylt (ekskluzywnie na Stadia), Get Packed, Destiny 2: The Collection zawierająca wszystkie dodatki i możliwość przeniesienia postępu z innych platform (choć nie potwierdzono jakich). Dodatkowo w sklepie pojawią się między innymi Dragon Ball Xenoverse 2, DOOM Eternal, DOOM 2016, Rage 2, The Elder Scrolls Online, Wolfenstein: Youngblood, GRID, Metro Exodus, Thumper, Farming Simulator 19, Power Rangers: Battle for the Grid, Football Manager, Samurai Shodown, Final Fantasy XV, Tomb Raider Definitive Edition, Rise of the Tomb Raider, Shadow of the Tomb Raider, NBA 2K, Borderlands 3, Mortal Kombat 11, Trials Rising, The Crew 2, Assassin’s Creed Odyssey, czy Just Dance.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu