Google

Aparaty w Google Pixel 6 będą posiadać "magiczną" funkcję wymazywania

Konrad Kozłowski
Aparaty w Google Pixel 6 będą posiadać "magiczną" funkcję wymazywania
10

W odróżnieniu od poprzedników, Pixel 6 i Pixel 6 Pro będą posiadać ulepszone aparaty po stronie sprzętowej, ale i tak najciekawiej zapowiada się funkcja "magicznego wymazywania".

Przez wiele lat smartfony Pixel od Google wykazywały się dobrymi aparatami, ale ich siła tkwiła w oprogramowaniu i algorytmach, które opracowuje firma. Sprzętowo przez kilka generacji Pixeli stawiano na jeden obiektyw i moc obliczeniową telefonów, bo nawet efekt portretu z rozmazanym tłem sprawdza się całkiem dobrze do dzisiaj. Konkurencja jednak znacząco odjechała Google'owi, więc czas na poważne zmiany, ponieważ nawet duet obiektywów z Pixela 5 nie będzie w stanie nawiązywać walki z najlepszymi Samsungami oraz iPhone'em.

Zaktualizowane aparaty w Pixel 6 i Pixel 6 Pro

Nic więc dziwnego, że Google wytacza ciężkie działa w nowych Pixel 6 i Pixel 6 Pro, przygotowując solidną aktualizację sprzętu. Główny obiektyw ma oferować aż 50 megapikseli, choć oczywiście docelowo zdjęcia będą powstawać w niższej rozdzielczości. Lepsza jakość będzie osiągana w głównej mierze dzięki większej ilości światła - do 150% więcej w porównaniu do Pixela 5. Oprócz szerokiego obiektywu, Google pokaże w Pixelu 6 ultraszeroki (12 megapikseli) oraz teleobiektyw (48 megapikseli) z 4-krotnym zoomem optycznym. Taki sam zestaw tylnych aparatów ma pojawić się w obydwu modelach, ale różnica pomiędzy Pixelem 6 i Pixelem 6 Pro będzie zasadnicza pod względem przedniego aparatu i rozmiaru ekranów, a co za tym idzie urządzenia. W Pixelu 6 Pro ma pojawić się 94-stopniowy obiektyw do selfie i wideorozmów.

Google przygotowuje nowe magiczne funkcje dla aparatów

Ale to nie sprzętowa aktualizacja może okazać się najjaśniejszym punktem możliwości aparatów, ale - ponownie - przygotowane przez Google rozwiązania zapowiadają się nie mniej intrygująco, a jedna z nich wręcz magicznie. Mowa bowiem o funkcji "Magic Eraser", czyli "magicznej gumce do wycierania". Dzięki niej mamy zyskać opcję usuwania ze zdjęć niechcianych osób czy przedmiotów, więc sama zapowiedź robi gigantyczne wrażenie, ale z drugiej strony przywodzi mi to na myśl obietnicę dodania do Zdjęć Google podobnej funkcji.

Kilka lat temu podczas Google I/O zaprezentowano ją na przykładzie usuwania siatki ogrodzenia z fotografii, żeby uzyskać czyste zdjęcie - do dziś takiej możliwości nie otrzymaliśmy tak naprawdę, więc być może opisywana w przeciekach nowość bazuje na tamtym rozwiązaniu. Miejmy więc nadzieję, że w odróżnieniu od poprzedniej sytuacji, tym razem Google nie tylko coś pokaże, ale udostępni też tę funkcję użytkownikom od razu albo w najbliższej przyszłości.

Bo to nie jedyna nowość, która ma się pojawić, bo w nieoficjalnych informacjach znajduje się wspomnienie o opcji "Face Deblur", dzięki której będzie można w mało inwazyjny zapewne sposób zamazać twarze innych osób na naszych zdjęciach np. z wycieczki. Ciekawie brzmi też "Motion Mode", czyli tryb ruchu, który będzie dodawał ruchomą warstwę za nieruchomymi obiektami, co pozwala osiągnąć efekt głębi.

Za tydzień oficjalna premiera Google Pixel 6 i Pixel 6 Pro

Przed tygodniem Google zaprosił media na konferencję poświęconą nowym smartfonom Pixel. Odbędzie się ona 19 października, więc w przyszły wtorek. O samych telefonach wiemy już naprawdę sporo, po części dzięki Google, które (jak zazwyczaj) w sytuacji licznych przecieków samo udostępnia niektóre informacje jeszcze przed oficjalną prezentacją.

Pixel Pass, czyli telefon, usługi i sieć na jeden abonament

Najnowsze przecieki wskazują na to, że Google wraz z premierą nowego smartfona pokaże także usługą o nazwie Pixel Pass, w skład której wejdą telefon (wymieniany co roku), YouTube Premium, Google One, Play Pass, przedłużona gwarancja, a całość spina się też z ofertą Google Fi.

Źródło: androidbeat.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu