Google

Google przejmuje część HTC za miliard dolarów!

Maciej Sikorski
Google przejmuje część HTC za miliard dolarów!
Reklama

Stało się: Google wyciąga rękę do/po HTC. Plotki na ten temat krążyły od jakiegoś czasu, rozmowy trwały pewnie jeszcze dłużej, ale brakowało konkretów - teraz sprawa staje się jasna. Amerykański gigant wyłoży 1,1 mld dolarów na część tajwańskiej firmy. Chodzi przede wszystkim o... pracowników: szeregi Google zasilą ludzie, którzy pracowali dla producenta smartfonów, a teraz będą tworzyć sprzęt dla firmy z Mountain View. Na czym jeszcze zależało Amerykanom?

Google wykonuje ruch, który wiele osób może zadziwić - znowu wyciągają rękę po firmę z działki produkcji sprzętu. Przypomnę, że na początku dekady korporacja kupiła Motorola Mobility, by następnie ją rozdrobnić i sprzedać. Zostały patenty, które od początku były wskazywane jako cel zakupu. Oddział odpowiedzialny za produkcję telefonów trafił pod skrzydła Lenovo. A teraz czytamy, że Amerykanie sięgają do portfela, by znowu wejść na to poletko. To nie będzie jednak przejęcie w stylu tego sprzed lat: inna suma i inny zakres. To nie jest nawet zakup podobny do transakcji Microsoftu i Nokii, gdy kupiono cały oddział mobilny. Google zapłaci przede wszystkim za przejecie pracowników.

Reklama


Wspomina się, że dwa tysiące osób zatrudnionych w HTC zmieni barwy. Ponoć drugie tyle zostanie w tajwańskiej firmie i nadal będzie tworzyć technologie rzeczywistości wirtualnej oraz... smartfony. Google nie przejmuje tej działki na wyłączność, nie kupuje też marki. Chodzi o ludzi oraz licencje do części własności intelektualnej HTC. Przy czym w tym ostatnim przypadku nie ma mowy o wyłączności. Nie powinna dziwić suma, jaką Amerykanie wydadzą na to przejęcie. Wcześniej w spekulacjach wspominano nawet o mniejszych pieniądzach za cały oddział mobilny, więc HTC nie może narzekać. A regulatorzy powinni wyrazić zgodę na przejęcie. Sprawa może być domknięta już na początku przyszłego roku.

Na co HTC przejęcie?

Co zyska HTC? Głównie czas. Dostają pieniądze, które pozwolą przetrwać firmie w trudnych dla niej czasach. Część majątku została wyprzedana już wcześniej, były zwolnienia i zmiany personalne (chociażby na fotelu CEO). Tamte rozwiązania się wyczerpały, przyszedł czas na mocniejsze kroki. Korporacja dostaje ponad miliard dolarów, który w znacznej mierze pójdzie pewnie na rozwój technologii VR - HTC Vive może być przyszłością tego producenta. Co ze smartfonami? Ciekawa kwestia - nadal będą je produkować, ale trudno stwierdzić, co miałoby się stać, by firma zaczęła odzyskiwać udziały na tym rynku. O dawnej potędze nie ma oczywiście mowy, lecz podskoczenie w udziałach rynkowych o jeden punkt procentowy będzie już czymś dużym.


Jeszcze bardziej intrygują poczynania Google. Firma jakiś czas temu machnęła ręką na część pracowników przejętej Motoroli, a teraz płaci za ludzi z HTC. Nie ukrywa przy tym, że wiąże spore nadzieje z rozwojem sprzętu swojej marki. Na początku października poznamy kolejne produkty z linii Made by Google, gdy pracownicy HTC zostaną wdrożeni w funkcjonowanie Google, prace na tym polu mogą przyspieszyć i zostaną zintensyfikowane. Pixel to póki co margines rynku, lecz można wywnioskować, że firma ma wobec tego projektu ambitne plany: chyba nie wydają 1,1 mld dolarów, by rozwijać smartfona dla paru milionów klientów.

To nie ten kaliber, co przejęcie Motorola Mobility czy oddziału mobilnego Nokii, ale i tak jest ciekawie.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama