Ten dzień w końcu nadszedł. Niedługo po Google Muzyka ruszyły wreszcie Google Filmy w sklepie Play. Informacja cieszy podwójnie, bo akurat dostęp do f...
Google Filmy już dostępne u nas! Pierwszy poważny serwis VOD dostępny z przeglądarki
Ten dzień w końcu nadszedł. Niedługo po Google Muzyka ruszyły wreszcie Google Filmy w sklepie Play. Informacja cieszy podwójnie, bo akurat dostęp do filmów przez internet kuleje w naszym kraju najbardziej. Od kilku godzin każdy może sobie kupić bądź wypożyczyć film, a następnie obejrzeć wszędzie tam gdzie jest zalogowany do swojego konta Google, czy to w przeglądarce, czy na telefonie bądź tablecie z systemem Android lub iOS. Jest to więc pierwszy poważny serwis VOD w polskim internecie, dostępny przez przeglądarkę.
Wystarczy wejść na stronę sklepu Google Play, żeby zobaczyć nową zakładkę Filmy, która pojawiła się obok Aplikacji, Muzyki i Książek. Naszym oczom ukaże się lista filmów, które można kupić na własność lub wypożyczyć. Na pierwszy rzut oka oferta wydaje się aktualna i dość bogata, chociaż potrzeba więcej czasu aby wyrobić sobie zdanie na jej temat. Nie ma jednak wątpliwości, że to pierwszy serwis z wideo na żądanie, dostępny w Polsce przez przeglądarkę, który pozwala oglądać największe i najświeższe tytuły z całego świata.
W zasadzie najbardziej przypomina to iTunes, są bowiem identyczne opcje w postaci kupienia bądź wypożyczenia filmu, w wersji HD lub SD, co razem daje 4 opcje, chociaż nie wszystkie są dostępne w przypadku każdego filmu. Niektóre tytuły można tylko kupić, albo nie posiadają wersji w wysokiej rozdzielczości. Różnica polega na tym, że iTunes do oglądania filmów wymaga swojej aplikacji bądź urządzeń z systemem iOS, natomiast Google Filmy można oglądać również w przeglądarce no i oczywiście na urządzeniach mobilnych z systemem Android oraz iOS, chociaż aplikacja na system mobilnym Apple w Polsce nie jest jeszcze dostępna. To z pewnością kwestia dni lub nawet godzin.
Ceny
Nie da się ukryć, że ceny nie są atrakcyjne niczym z dyskontu. Gorące hity mogą kosztować nawet 59 zł za wersję SD i 71 zł za wersję HD, bez możliwości wypożyczenia. Może się też zdarzyć, podobnie jak w przypadku e-booków, że kupienie filmu na płycie wyjdzie taniej. Prawda jest jednak taka, że jak dotąd nikt nie zaoferował lepszych cen na naszym rynku. Ceny są i tak niższe w wielu wypadkach niż na iTunes, który standardowo liczy sobie 5 Euro za wypożyczenie filmu, podczas gdy w Google Filmy wypożyczenie kosztuje w ogromnej większości przypadków nie więcej niż 17 złotych. Te ceny dotyczą tylko gorących nowości. Nie brakuje propozycji za 9 zł do wypożyczenia, ba, są nawet stare filmy do kupienia za 15 złotych i do wypożyczenia za 3 zł.
Oczywiście, chciałoby się, aby było taniej. Na to nie ma jednak wystarczającej konkurencji. Wystarczy zobaczyć jak spadły ceny serwisów strumieniujących muzykę, od kiedy konkurują między sobą Spotify, Deezer, WiMP, a teraz także Google Muzyka. Pozostaje mieć nadzieję, że z czasem sytuacja ulegnie pewnej poprawie.
Czego mi brakuje?
Uważam, że nie ma sensu zaczynać od narzekania, dlatego tylko wspomnę o rzeczach, które uważam za istotne. Przede wszystkim nie wszystkie filmy posiadają polskie wersje językowe, zarówno jeśli chodzi o ścieżkę dźwiękową (częściej), jak i napisy (rzadziej). Warto sprawdzać w opisie filmu, na samym dole, żeby później nie być rozczarowanym. Ponownie, nie jest to nic nietypowego, w iTunes jest podobnie.
Druga sprawa to brak zwiastunów filmów, możliwych do obejrzenia bezpośrednio w zakładce danego filmu, do czego przyzwyczaił mnie iTunes i co uważam za bardzo wygodne. Oczywiście zwiastuny można wyszukać w sieci, ale podłączenie ich do filmów byłoby jednak wygodniejsze.
Podsumowanie
Nie ma sensu wychwalać czy zrównać z ziemią krytyką w pierwszy dzień po uruchomieniu nowego serwisu. Trzeba dać sobie trochę czasu, obejrzeć kilka filmów i wówczas wyrobić sobie opinię. Bez względu na cenę i możliwości, jest to pierwszy poważniejszy ruch dotyczący wideo w polskiej sieci od dawna i to daje duże nadzieje. Poza tym jest niezmiernie wygodne mieć filmy, muzykę, książki, aplikacje do telefonu i tabletu przypięte do jednego konta, do którego jesteśmy zalogowani wszędzie tam, gdzie korzystamy choćby z Gmaila. Ja z oferty Google na pewno skorzystam. Nie wiem jeszcze jak często, ale skorzystam i ciesze się bardzo, że ta możliwość zawitała do Polski.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu