Google

Następny produkt Google trafia na ich cmentarzysko - nie bede tęsknił, od początku wydawał mi się dziwnym pomysłem

Kamil Świtalski
Następny produkt Google trafia na ich cmentarzysko - nie bede tęsknił, od początku wydawał mi się dziwnym pomysłem
Reklama

Pamiętacie jeszcze zapowiedzianą dwa lata temu kamerkę Clips od Google? To możecie zapomnieć, gigant kończy przygodę z urządzeniem.

Na temat produktów Google które nagle pojawiają się i równie nagle znikają z rynku można rozpisywać się godzinami. Prawdą jest, że firma nie boi się eksperymentować i chwytać nowych pomysłów, które nie zawsze okazują się strzałem w dziesiątkę. Pośród porzuconych usług można znaleźć głównie te, które po prostu nie spodobały się użytkownikom — ale to nie reguła. Przecież ubicie z dnia na dzień czytnika RSS (Google Reader) jest tym wyjątkiem, który mimo wiernego grona użytkowników... i tak musiał odejść. Teraz jednak do zestawu dołącza urządzenie, którego zaprzestanie produkcji mnie ani trochę nie dziwi. Chodzi o przedstawioną dwa lata temu kamerkę Clips.

Reklama


Zobacz też: Nowości Google: automatycznie tłumaczące rozmowy (także po polsku) słuchawki i kamera śledząca

Google kończy żywot kamerki Clips, szkoda że w ogóle go zaczęło

W świecie w którym coraz więcej ludzi zaczyna rozsądnie podchodzić do elektroniki, niewielka kamerka która sama wie najlepiej kiedy coś nagrać, kiedy zrobić zdjęcie wydawała się być strzałem w kolano.

Google Clips to minikamera przenośna, w której drzemie sztuczna inteligencja i to ona odpowiada za to, aby nasze ujęcia były jak najlepsze. Sprzęt jest doskonałym przykładem „human centered design” – idei, która aktualnie wiedzie prym w Google. AI zawarta w sprzęcie ma wykonywać jak najlepsze ujęcia za użytkownika, bez naciskania spustu aktywowania migawki aparatu.

Zobacz też: Granie w chmurze Google Stadia wystartuje już w przyszłym miesiącu

No i faktycznie — najwyraźniej tłum nie pokochał tej rewolucyjnej idei, w której to właśnie sztuczna inteligencja miała wiedzieć lepiej, kiedy zrobić nam i naszym bliskim zdjęcia czy też nagrać wideo z naszym udziałem. Nie pomogły nawet wytrenowane algorytmy, które miały rozpoznawać najlepsze kadry z doskonałym oświetleniem. Według użytkowników: wcale te zdjęcia takie wybitne nie były i żeby wyłowić z tamtejszej biblioteki coś sensownego, trzeba się było naszukać. A jestem też przekonany, że i nie pomogła w tym wszystkim cena — za Google Clips trzeba było zapłacić blisko 250 dolarów. Jak za niewielką kamerkę robiącą samodzielnie zdjęcia - trochę przesada.

Zobacz też: Google zapowiedział drugą generację Asystenta Google. Będzie dużo szybszy niż teraz

Reklama

Porządki w produktach, czas na coś nowego

Google w ogóle zabrało się za większe porządki w swoim portfolio urządzeń. Znikają gogle Daydream VR oraz stare modele Pixel Buds. O ile z wirtualną rzeczywistością firma prawdopodobnie planuje się, przynajmniej na jakiś czas, pożegnać — o tyle ze słuchawkami sprawa jest nieco prostsza. Po prostu robią miejsce dla zapowiedzianego kilka dni temu nowego modelu Pixel Buds, który ma trafić do sprzedaży wiosną przyszłego roku.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama