Gdybym miał wskazać jako pracownik przeróżnych mediów na najgorszą dla konsumenta treści reklamę, to wskazałbym taką, która odpala się z "autoplaya" i bombarduje użytkownika jazgotem z głośników. Ja rozumiem, że wydawcy są rozliczaniu również z wyników reklam umieszczanych na stronach, ale wkurzanie czytelników to nic dobrego. Google o tym wie, ale jednocześnie nie chce wchodzić w drogę wszystkim tytułom prasowym w sieci.
Blokowanie reklam z "autoplayem" według Google byłoby zbyt proste, gdyby podejść do tego zbyt absolutystycznie. Można bowiem zablokować dosłownie wszystkie takie reklamy i jednocześnie narazić się tym wydawcom oraz reklamodawcom, którzy umieszczają w takim formacie głównie odpowiednio angażujące treści sponsorowane. Kompromisem w tej kwestii ma być "uczący się" mechanizm anty-autoplaya w Google Chrome, który rozpozna na której witrynie internetowej zezwolić na uruchomienie się treści z takim atrybutem, a gdzie tego zabronić. Wszystko w rękach użytkownika i jego historii przeglądania - program Google ma się uczyć nawyków oraz preferencji użytkownika.
Na początek - lista ponad 1000 witryn, na którym autoplay będzie możliwy
Załóżmy, że użytkownik dopiero zaczyna swoją przygodę z Chrome i nie ma żadnej historii przeglądania. Google do zasobów przeglądarki wprowadzać ma listę ponad 1000 witryn, w ramach których autoplay będzie możliwy. Jednak wraz z puchnięciem historii przeglądania, będzie ona modyfikowana. Jeżeli okaże się, że na konkretnych stronach użytkownik usilnie wyłącza dźwięk reklam - Google zapamięta to i będzie stosować w przyszłości. Analogicznie, jeżeli użytkownika naprawdę angażują niektóre treści sponsorowane, dla nich atrybut "autoplay" będzie honorowany.
Google Chrome z adaptowalnym mechanizmem anty-autoplay nie jest jeszcze dostępny - w ramach którejś z kolejnych aktualizacji taka opcja zostanie dodana do przeglądarki. Jeżeli tak już się stanie, z pewnością Was o tym powiadomimy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu