Google

Google Chrome będzie najpopularniejszą przeglądarką na świecie

Grzegorz Ułan

Ci z Was, którzy śledzili moje dotychczasowe wpisy...

Reklama

Nie będzie wróżenia z fusów i gdybań, tylko suche fakty. Udokumentowane na przestrzeni lat trendy korzystania z przeglądarek internetowych. Jednak za ...


Nie będzie wróżenia z fusów i gdybań, tylko suche fakty. Udokumentowane na przestrzeni lat trendy korzystania z przeglądarek internetowych. Jednak za punkt odniesienia przyjmiemy dane użytkowników, najbardziej zainteresowanych wykorzystaniem alternatywnych przeglądarek. Będą to statystyki gromadzone przez W3Schools.

Reklama

Dane te nie odzwierciedlają obecnego stanu procentowego popularności przeglądarek, ale oddają długoterminowy trend, który idealnie przekłada się na obecne statystyki, uwzględniające wszystkich internautów.


Kiedy w 2008 roku pojawił się w sieci Chrome, przyznam, iż dość sceptycznie podchodziłem do jakichkolwiek szans na jego znaczące zaistnienie na rynku przeglądarek internetowych.


Korzystałem już wtedy tylko z Firefoxa. Znajomych, mniej zaawansowanych w zakresie technologii internetowych, również udało mi się do niego przekonać. Wczesne wersje Chroma odstraszały niestabilnością i wyglądem. Jednak kolejne wersje, pojawiające się z dużą częstotliwością, przynosiły nowe rozwiązania, rozszerzenia, tematy, a przede wszystkim szybkość i stabilność.


Od dwóch lat korzystam już tylko z Chroma. Ci sami znajomi, których przekonałem do porzucenia IE dla Firefoxa, z powodzeniem ustawili teraz Google Chrome jako domyślną przeglądarkę. Tak to działa. Kto by pomyślał w 2005 roku, iż Firefox w okresie 3 lat zdobędzie 30% rynku? To zasługa społeczności poszukujących alternatywnych rozwiązań. Tak jak ta społeczność odebrała IE większościowy udział w rynku przeglądarek, promując Firefoxa, tak samo teraz udziela się w promocji Chrome.

Reklama


Jestem przekonany, iż obecny udział w rynku IE, to w większości użytkownicy zakupujący sprzęt z preinstalowaną przeglądarką wraz z wiadomym systemem. Potencjalnie zainteresowani atrakcyjniejszym rozwiązaniem, jeszcze bez świadomości jego istnienia. Systematycznie są przekonywani do Firefoxa bądź Chroma. Ten drugi jednak ma większą siłę przebicia, w postaci giganta technologicznego jakim jest Google.
Firefox jakby odchodzi w zapomnienie, nie mówi się o nim, nie pisze. Staje się powoli zapomnianym pogromcą IE, który utorował drogę dla Chrome, do osiągnięcia miana wiodącej przeglądarki na rynku internetowym.
Czy nastąpi to w tym roku, za rok czy za dwa, nie zmienia postaci rzeczy, iż jest to przeglądarka z najszybszym obecnie wzrostem popularności. Powiem więcej, jedyną przeglądarką, która odnotowuje znaczący wzrost na przestrzeni trzech ostatnich lat.
Wszystko więc wskazuje na to, iż Google Chrome "z rąk do rąk" przejdzie w niedługim okresie do statusu domyślnej przeglądarki na większości komputerów na świecie.

Reklama

To my tworzymy dominujące trendy panujące obecnie i w przyszłości. Czy to w przypadku wyboru narzędzi do korzystania z Internetu czy też w wyborze sprzętu komputerowego. Żaden odchodzący, przychodzący czy powracający CEO danej firmy. Często są to tylko charyzmatyczne postaci, przedstawiające publicznie znakomite produkty. Jadnak są one wynikiem ciężkiej pracy mnóstwa developerów, programistów oraz feedbacku użytkowników. Jeżeli w wyniku tego otrzymujemy produkt, spełniający nasze oczekiwania, jest on przekazywany dalej.

Nie istnieje coś takiego jak kult jednostki czy też marki skupionej wokół danego produktu. Popularność danego rozwiązania, narzędzia czy usługi, to wynik fascynacji samym produktem finalnym.

Popularność tej przeglądrki nieustnnie rośnie od samej premiery. Bo jest to produkt po prostu dobry. Wraz z kolejnymi wersjami nie zwiększają się tylko numerki, ale i najważniejsze cechy dobrego produktu, jego użyteczność i funkcjonalność.

Google Chrome zafascynował mnie swoją prostotą, szybkością i niezawodnością.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama