Google coraz śmielej wkracza w branżę medyczną

Wszyscy znamy sekcję X Google'a. Sekcja ta zajmuje się najbardziej ambitnymi projektami, które mają zrewolucjonizować świat. To właśnie tam powstały autonomiczne pojazdy czy okulary Google Glass. Teraz sekcja zajmuję się zagadnieniami medycznymi, aby pomóc w leczeniu i wykrywaniu chorób.

Fakt jest jednak faktem: sekcja X to prawdopodobnie jedna z najbardziej innowacyjnych grup badawczych na świecie. Teraz specjaliści zgromadzeni wokół niej zamierzają zająć się tematyką zdrowia. W tym celu przebadają prawie dwustu wolontariuszy, aby stworzyć model idealnie zdrowego człowieka. Projekt nosi nazwę Baseline Study i będzie gromadził dane odnośnie genów i zdrowia na poziomie cząstek molekularnych. Wszystko to, aby stworzyć bazę danych, która pozwoli lekarzom na szybsze reagowanie, gdy w organizmie człowieka zaczyna dziać się coś niedobrego. Badanie ma pomóc wykrywać zmiany chorobowe na najwcześniejszym etapie schorzenia. Próbki do analizy zostaną pobrane z krwi i śliny, a następnie opracowane wspólnie z naukowcami z  Duke University i Stanford University.

Widać wyraźnie, że ostatnimi czasy rośnie zainteresowanie tematyką zdrowia wśród firm technologicznych. Dodatki do telefonów typu pulsometry, czy aplikacja iHealth są najlepszymi tego przejawem, a jest to dopiero początek. W zeszłym roku Google wykonało kilka inwestycji w tym segmencie i w efekcie kupiło spółkę Calico, która od lat zajmuje się kwestią przedłużenia życia, a docelowo kwestią nieśmiertelności.
3+224
Choć na razie Google ogłasza, że sekcja X będzie pracowała nad zbieraniem i opracowaniem danych, jestem pewien, że jest to element bardziej przemyślanej strategii. W ciągu najbliższych lat możemy spodziewać się ze strony Google'a kolejnych inwestycji związanych z tematyką zdrowia. Biznes związany z kwestią zdrowia stanowi ogromną gałąź wolnego rynku. Ciekawe tylko czy Google zamierza zająć się tą tematyką, bo po raz kolejny chciałoby odmieć świat czy może w tym wypadku chodzi o poszerzenie działalności przy jednoczesnym zwiększeniu zysków.

Źródło: The Wall Street Journal