Gry

Gracz znalazł kobiece genitalia w Watch Dogs 2, zrobil zrzut ekranu, dostał bana na PSN

Paweł Winiarski
Gracz znalazł kobiece genitalia w Watch Dogs 2, zrobil zrzut ekranu, dostał bana na PSN
Reklama

Niecodzienna sytuacja w nowiutkiej grze Watch Dogs 2. Tylko sam do końca nie wiem co jest dziwniejsze - znalezienie kobiecych genitaliów, to że w ogóle się tam one pojawiły, czy zawieszenie konta PlayStation.

Przedpremierowo w Watch Dogs 2 grali przede wszystkim dziennikarze growi. Oczywiście zdarza się, że do części sklepów gra trafia wcześniej, ale raczej banami na PlayStation Network bym się w takim wypadku nie przejmował.

Reklama

Zastanawiam się dlaczego ktokolwiek szukał odpowiedzi na pytanie, co żyjące w świecie gry kobiety mają pod sukienkami, mi nie przyszłoby to do głowy - natomiast można to zrobić z uwagi na fakt, że główny bohater - Marcus - dysponuje małym jeżdżącym pojazdem. No i jedna grających przed premierą osób, wysadziła przez przypadek rurę gazową (aha, przez przypadek), przez co zginęło kilka kobiet w tylnej alejce miasta - w tym wypadku akurat chodzi o prostytutkę. Wirtualni mieszkańcy miasta upadli tak niefortunnie, że graczowi udało się dostrzec waginę. Próbuję wymyślić dlaczego ktokolwiek projektujący modele postaci aż tak bardzo skupiał się na szczegółach - no ale ok, plus dla WD2 za wierne odwzorowanie rzeczywistości. Obrazek nie jest zbyt smaczny, wkleję więc zdjęcie zakrywające to, co ukazało się wspomnianemu graczowi. O tym, czy chcecie szukać oryginału, zdecydujcie już sami.


Sami przyznacie, że historia dość zabawna, a jednocześnie dziwna. Ale nie jest to jej koniec, bowiem ten sam gracz dostał…bana od Sony. Jego konto w PlayStation Network zostało zawieszone. Za co? Za dzielenie się treściami o zabarwieniu seksualnym. Wierzcie lub nie, ale Sony dość restrykcyjnie podchodzi do sytuacji, w których użytkownicy dzielą się za pomocą sieciowej usługi nieodpowiednimi treściami, trudno więc ocenić jak faktycznie skończy się ta sprawa. Biorąc pod uwagę jej nagłośnienie, raczej konto zostanie przywrócone, warto jednak pamiętać, że w takich wypadkach decyzja jest nieodwołalna i ewentualny powrót konta na łono (niezamierzony „żart”) PlayStation Network zależy od moderatora, który zbada sytuację.

Kto w zasadzie jest tu winny?

Watch Dogs 2 ma znaczek PEGI 18, co oznacza:

Za gry dla dorosłych uznaje się gry przedstawiające daleko posuniętą przemoc lub specyficzne rodzaje przemocy. Daleko posunięta przemoc jest najtrudniejsza do zdefiniowania, ponieważ w wielu przypadkach jest to pojęcie bardzo subiektywne, ale ogólnie można ją określić jako sceny przemocy powodujące u widza uczucie odrazy.

(źródło: wikipedia)

Wyższych oznaczeń nie ma, trudno więc winić Ubisoft za umieszczenie w grze kobiecych genitaliów - kwestię tego, czy powinny się tam znaleźć pozostawiam już Waszemu osądowi. Podobno najnowsza łatka ma je zakryć, widać więc, że producent/wydawca zareagował na sprawę. Zawinił jednak gracz, który w przypływie emocji postanowił podzielić się zrzutem ekranu z całym światem, w dodatku zrobil to na Twitterze i oznaczył go #WatchDogs2 #PS4share, co oznacza, że wypuścił do sieci zdjęcie bezpośrednio z konsoli. Skoro są zasady udostępniania obrazków, to wypadałoby ich przestrzegać i nie puszczać w świat tego typu zdjęć - nawet jeśli to tylko zrzut ekranu z gry. Nie jestem żadnym stróżem moralności, ale wolałbym żeby zdjęcia nawet wirtualnych wagin nie hulały po Twitterze, czy gdzieś w PlayStation Network - choć bardzo dobrze, że przy wejściu na rzeczonego tweeta wyświetla się informacja „Następujące multimedia mogą zawierać nieodpowiednie treści.”

Reklama

Z drugiej strony cała sytuacja z banem w grze od 18 roku życia jest trochę abstrakcyjna, nie sądzicie? Szczególnie, że w innych produkcjach wypruwa się flaki czy obcina głowy.

A korzystając z okazji - zapraszam do naszej recenzji Watch Dogs 2. Gra jest naprawdę dobra i szkoda, żebyście całkowicie ją ominęli tylko dlatego, że jedynka nie spełniła pokładanych w niej oczekiwań.

Reklama

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama