Opaski fitness i zegarki wprowadziły małą rewolucję do świata ludzi, którzy starają się cały czas monitorować swój stan zdrowia. Boom na nie minął już kilkanaście miesięcy temu, ale nie oznacza to wcale, że pomysły nie są rozwijanie i udoskonalane. Android Wear radzi sobie naprawdę nieźle, a Apple Watch… cóż, to w końcu Apple — ich słupki sprzedaży zawsze rządzą się własnymi prawami.
Od jakiegoś czasu plotkowało się o tym, że już wkrótce firma z Cupertino w swoim zegarku zaoferuje użytkownikom wbudowany glukometr. Miałoby to być rozwiązanie zupełnie nieinwazyjne, które pozwoliłoby użytkownikom kontrolować poziom cukru we krwi bez konieczności pobierania jej próbek. Wszystko dzięki nowoczesnym mikro rozmiarów czujnikom, które wbijałyby się w skórę i monitorowały poziom cukru. Brzmi to kosmicznie — i zbawiennie dla wszystkich chorych na cukrzycę, jednak według źródeł New York Times, do wprowadzenie projektu w życie potrzeba jeszcze wielu lat. Prace nad nim rozpoczęły się jeszcze za życia Steve’a Jobsa, jednak szukanie ciągłego kompromisu między użytecznością, wielkością, a czasem pracy na baterii w połączeniu z technologią nad którą prace dopiero trwają… cóż — nie miejmy złudzeń. To rozwiązanie to pieśń przyszłości.
Na pocieszenie dodam, że prace nad nim miałyby cały czas trwać. Specjaliści twierdzą jednak, że od komercyjnego wdrożenia tej technologii dzielą nas jeszcze długie lata. Na pocieszenie przypomnę projekty, które już teraz są, bądź czają się tuż za rogiem. A co najważniejsze: działają i mogą okazać się naprawdę pomocne dla wszystkich potrzebujących. Jednym z nich jest X.GLU, zwycięzcy tegorocznego Microsoft Imagine Cup.
Więcej z kategorii Apple:
- Apple zmiażdżył konkurencję, ten produkt firmy nie ma sobie równych
- 3 generacja Apple TV traci wsparcie dla aplikacji YouTube
- iPhone X "eksplodował" w kieszeni. Poszkodowany składa pozew przeciwko Apple
- Przerobił starego iMaca na iMaca z procesorem Apple M1
- Arizona przeciwko Apple w sporze z deweloperami o miliardy