Android

Gesty z iPhone to najlepsze co spotkało Androida od lat

Konrad Kozłowski

Pozytywnie zakręcony gadżeciarz, maniak seriali ro...

Każda z platform posiada funkcje będące rozwiązaniami "inspirowanymi" konkurencyjnymi systemami, bo niektóre pomysły sprawdzają się po prostu najlepiej. Jak chociażby nawigowanie za pomocą gestów, które unowocześniło iOS-a i było potrzebne także w Androidzie.

Nawigacja po iOS-ie była od zawsze mało skomplikowana. Nawet wprowadzenie multitaskingu nieznacznie wpłynęło na to, jak używało się starszych modeli iPhone, bo dodatkowa opcja dwukrotnego wciśnięcia przycisku Home przyjęła się bardzo szybko. Wraz z pojawieniem się iPhone X, który był pierwszym modelem pozbawionym wspomnianego przycisku, Apple wprowadziło zupełnie nowy rodzaj nawigacji po swoim systemie mobilnym, choć niektóre rozwiązania (na szczęście) pozostały.

Zobacz też: Android i Windows 10? Tak powinno być od dawna. Oto moje ulubione funkcje

Gesty w iPhonie X były strzałem w dziesiątkę. Powielono je na iPadzie. Później w Androidzie

Wykorzystanie niemal niewidocznej dolnej belki do zamykania i przełączania się pomiędzy aplikacjami było strzałem w dziesiątkę, a świetny gest cofania (od lewej krawędzi ku środkowi) powinien być dostępny w każdej aplikacji na każdej z platform. Napisałem tak, bo nawet niektóre aplikacje dostępne na iOS zmieniają ten standard i wprowadzają własne idee, np. przełączanie się pomiędzy kolejnymi widokami, zamiast powrotu do poprzedniego ekranu. Jest to mylące i irytujące, dlatego wielka szkoda, że Apple nie wymaga od deweloperów konsekwencji w tym aspekcie.


Nawigacja po Androidzie nie zmieniała się przez wiele lat. Niektórzy producenci wprowadzali pewne usprawnienia i ułatwienia, ale zazwyczaj opierała się ona na czterech, a później trzech przyciskach (fizycznych lub ekranowych). Wstecz, ekran domowy i widok multitaskingu - to na nich oparto działanie każdej z aplikacji na Androida, dzięki czemu deweloperzy mogli wprowadzać takie elementy jak wysuwane z krawędzi ekranu menu (zazwyczaj oznaczane w interfejsie ikoną hamburgera, czyli trzech poziomych pasków).

Czytaj też: Co nowego w Androidzie 11? Przyglądamy się zmianom od Google

Teraz są oni proszeni o wycofanie się z takich projektów, ponieważ najnowszy (czysty) Android dostępny między innymi na smartfonach Google Pixel, wprowadza nowy gest cofania, który działa dokładnie tak samo, jak ten w iPhonie czy na iPadzie. Trochę to gryzie się z istniejącymi wersjami apikacji, gdzie trzeba postarać się, żeby ten panel wysunąć, więc liczę, że Google tę sytuację jakoś rozwiąże w najbliższej przyszłości. Poza tym, musieliby zacząć od siebie, bo Google Play czy Zdjęcia Google wciąż używają takich menu.

Poprzedni pomysł Google nie był zbyt udany

Jednocześnie Google pożegnało dolną, ruchomą belkę z Androida Q i postawiło na bliźniaczo podobne rozwiązanie, jak to w iOS. Machnięcie w górę od dolnej krawędz zamyka aplikację, a poziome gesty w tym obszarze przełączają nas pomiędzy programami. Użytkownik iPhone będzie się czuł jak ryba w wodzie, ale wcale tu o to nie chodzi, bo takie (lub bardzo podobne) zestawy gestów są bowiem najwygodniejsze i najbardziej skuteczne, nawet na urządzeniach z większymi ekranami. Efektem pozbycia się tradycyjnych przycisków nawigacyjnych jest też zwiększenie powierzchni, z której mogą korzystać system i aplikacje - wcześniej ta przestrzeń była po prostu marnowana.

Android jako pierwszy oferował centrum powiadomień i kilka innych usprawnień, których iOS dorobił się po jakimś czasie, ale ograniczenia i kontrola uprawnień aplikacji czy powiadomienia na ikonach pojawiły się najpierw systemie od Apple. Nie mam nic przeciwko podpatrywaniu czy nawet kopiowaniu konkurencji w niektórych wypadkach, jeśli wyjdzie to na dobre użytkownikowi. A w przypadku nawigacji po systemie jest to zdecydowanie przypadek, w którym nie mam za złe nikomu, kto powieli rozwiązanie rywali, ewentualnie je udoskonalając.

Polecamy: 2020, rok w którym zainstalujecie na swoim iPhone Androida. Ale (póki co) nie chcecie tego robić

Smartfony zmieniły się w ostatnich latach, w tym urosły, a aplikacje są lepiej projektowane (na przykład poprzez przeniesienie paska nawigacyjnego na dół ekranu). Oczywiście, że niektórzy producenci smartfonów z Androidem wdrożyli to wcześniej/lepiej/inaczej, a Google z niektórymi nowościami trochę zwleka, ale dla osób stawiających na czystą wersję tego systemu są to dobre wieści. Wystarczyło mi kilkanaście godzin, by docenić ten aspekt Androida 10, a na dłuższą metę może to być jedna z najważniejszych zmian w tym systemie z perspektywy każdego rodzaju użytkownika.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu