Wydawcy prasy wciąż szukają nowego modelu biznesowego aby przetrwać. Ich działania przypominają panikę we mgle. Chociaż niektórzy mogą być zdania, że ...
Wydawcy prasy wciąż szukają nowego modelu biznesowego aby przetrwać. Ich działania przypominają panikę we mgle. Chociaż niektórzy mogą być zdania, że prasa ma się zupełnie dobrze, a na świecie znajdziemy tytuły (jakim jest na przykład magazyn Monocle), które radzą sobie naprawdę nieźle. Ale uważam to za przysłowiowy wyjątek od reguły lub początki, kolejnej old schoolowej niszy, jak rynek starych aparatów fotograficznych, czy płyt winylowych.
Niestety gazety w sieci nie są w stanie wyżyć jedynie z reklamy ponieważ chętnych do podziału łupu jest znacznie więcej niż na rynku tradycyjnej prasy. A strumień gotówki coraz bardziej kieruje się w stronę reklamy kontekstowej i tej na wyszukiwarkach. Próby wprowadzenia płatności za dostęp do treści przyjmują się - powiedzmy to sobie szczerze - z dość sporymi oporami.
Znany amerykański dziennik New York Times, gazeta, która nadal może pochwalić się nakładem papierowego wydania na poziomie 1,5 miliona egzemplarzy, zaś jej serwis online miesięcznie odwiedza blisko 50 milionów unikalnych użytkowników uruchomiła właśnie projekt o nazwie timeSpace skierowany do osób mających ciekawe pomysły na biznes, związane nie tylko z rynkiem mediów. Ale tak na marginesie, kurs giełdowy NYT spadł w okresie ostatnich 10 lat o blisko 80%, z czterdziestu paru dolarów za akcje do nieco więcej niż 8 USD.
Logika według, której całe przedsięwzięcie ma funkcjonować jest odmienna od tej, według której działa na przykład Startup Fest – coroczny konkurs organizowany przez Agorę (to również wydawca gazety), którego nagrodą jest 50 tysięcy złotych i kampania online w wysokości 100 tysięcy złotych. New York Times nie tyle zamierza wesprzeć finansowo nowe, ciekawe projekty, ile wciągnąć je do współpracy na okres czterech miesięcy.
Po co to robi? NYT dostrzega, że znalazł się w samym środku cyklonu i na gwałt potrzebuje kierunku, inspiracji i Bóg wie czego jeszcze aby tylko nie zniknąć z rynku.
Kogo poszukuje amerykańska gazeta? Przede wszystkim firm znajdujących się na początkowym etapie rozwoju, które działają w Nowym Yorku lub są gotowe pracować w siedzibie NYT na czas trwania projektu. Poszukuje, małych, ale dynamicznie działających firm skupiających się na takich branżach, jak: mobile, wideo, nowe technologie, reklamie, czy nawet e-commerce. Dodatkowo kandydaci muszą uzasadnić, że ich obecność przyniesie korzyści obu stronom.
Wnioski można składać do 19 lutego 2013 roku. Po ich weryfikacji amerykańska gazeta zaprosi od trzech do pięciu firm do wzięcia udziału w programie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu