Idea supersmartfonów ostatnio często przewija się w branżowych mediach. Mają to być podrasowane flagowce, które pomogą nakręcić sprzedaż modeli z najw...
Idea supersmartfonów ostatnio często przewija się w branżowych mediach. Mają to być podrasowane flagowce, które pomogą nakręcić sprzedaż modeli z najwyższej półki. Popyt na te ostatnie nie rośnie już tak dynamicznie, jak kilka kwartałów temu, producenci odczuwają to w wynikach sprzedaży. Chociaż rynek czeka na Galaxy S5 oraz HTC One M8 w wersji Prime, to ich premiery (ewentualne) może wyprzedzić inne wydarzenie – prawdopodobnie niedługo poznamy LG G3 Prime.
Od dobrych kilku miesięcy w branży krążą plotki dotyczące supersmartfonów niektórych producentów. Jak już wspominałem, prym wiodą tu modele HTC i Samsunsga. Trudno stwierdzić, czy modele istnieją i czekają na swoje premiery, ale szeroko pojęty rynek uznał już te wydarzenia za pewne. Podano sporo argumentów przemawiających na korzyść takiego rozwiązania, pokazano wiele zdjęć oraz grafik z przecieków i opisywano ewentualne zmiany (względem flagowców). Nadal jednak niewiele z tego wynika – Samsung i HTC jakoś nie chcą poszerzyć swoich ofert o modele Prime. Możliwe, że ubiegnie ich w tym korporacja LG.
Model LG G3 Prime nie będzie w znacznym stopniu różnił się od właściwego flagowca. Wspomina się o dwóch zmianach – na pokład podrasowanego smartfonu miałyby trafić procesor Qualcomm Snapdragon 805 oraz modem umożliwiający lepszą transmisję danych (oba elementy są ze sobą dość poważnie związane). Zmiany na miarę przełomu? Zdecydowanie nie – zwyczajna kosmetyka. To zamienianie świetnego komponentu trochę lepszym. Trudno jednak byłoby wskazać na podzespoły, które są ewidentną piętą achillesową G3 i wymagają wymienienia. Warto mieć na uwadze, że flagowiec LG pojawił się na rynku stosunkowo niedawno i po prostu nie zdążył się zestarzeć. Przynajmniej nie w taki sposób, który byłby w stanie zauważyć szeregowy klient.
Zagrywka LG to czysty marketing, chęć zrobienia szumu wokół swojej marki i flagowca stosunkowo niskim kosztem. Mam tu na myśli zarówno środki przeznaczone na reklamę (korporacja nie musi płacić, by o niej pisano), jak i wydatki związane ze stworzeniem samego telefonu: to nie jest kreowanie od podstaw nowego modelu, ale lekkie podrasowanie świeżego produktu. Ma sens? Z punktu widzenia firmy raczej tak – ryzykują niewiele, a mogą coś na tym ugrać. Zwłaszcza, że to nie ich marka była wcześniej wymieniana w kontekście supersmartfonów. Jeśli wprowadzą na rynek G3 Prime, to skupią na sobie uwagę, która była zarezerwowana dla Samsunga i HTC.
Skoro już o wprowadzaniu na rynek mowa, to należy napisać, że nie jest pewne, czy LG dostarczy ten model do sprzedaży na skalę globalną. Całkiem prawdopodobne, iż skupi się wyłącznie na Korei Południowej – klientów może tam zainteresować nowy modem będący chyba największym atutem słuchawki. Inni będą musieli obejść się smakiem, ale zawsze mogą rozważyć zakup zwyczajnego G3 – to w opinii wielu testerów świetny sprzęt stanowiący atrakcyjną alternatywę dla topowych urządzeń innych producentów.
Grafika: Jan Rybczyński
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu