Polska

Fotoradary... znikną? Niebawem prawo może się zmienić na korzyść kierowców

Maciej Sikorski
Fotoradary... znikną? Niebawem prawo może się zmienić na korzyść kierowców
68

Na dźwięk słowa "fotoradary" wielu kierowcom skacze ciśnienie - widzą w tym nie tyle sposób na zwiększenie bezpieczeństwa na drogach i bat temperujący piratów, co pomysł władz lokalnych i centralnych na wyciągnięcie od nich kasy. Mają rację? Cóż, prawda i w tym przypadku leży po środku. Cześć tych urządzeń pewnie ma na celu głównie zarabianie, ale trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że na sporą część rodzimych uczestników ruchu drogowego działa wyłącznie widmo punktów karnych i uszczuplenia portfela - dopiero wtedy przestrzegają przepisów. Spór o to, kto ma rację prawdopodobnie niebawem wybuchnie na nowo - wszystko za sprawą zmiany przepisów, która może wejść w życie już za kilka miesięcy.

Fotoradary zabrały mi dzisiaj kilka godzin z życia. Piszę całkiem serio - próbowałem znaleźć i ogarnąć przepisy, które regulują funkcjonowanie tych maszyn (plus są świeże) i miałem z tym naprawdę duży problem. Jako przeciętny obywatel mogę jedynie napisać, że trudno dochodzić swoich praw w tej materii, bo wyzwaniem jest określenie, jak te prawa brzmią. Ostatecznie dokopałem się (chyba) do właściwych przepisów, ale musiałem poprosić o pomoc specjalistę. Krótko i zwięźle: masakra. A tu szykują się kolejne zmiany, które mogą poważnie namieszać w całej sprawie. Kierowców może jednak ucieszyć fakt, że to mieszanie finalnie powinno im pomóc. Powinno...

Trwa 26. posiedzenie Sejmu, podczas którego odbędzie się czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania karnego. Chodzi o zmianę brzmienia art. 183 kpk par. 1. Obecnie wygląda on następująco:

Świadek może uchylić się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić jego lub osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe.[źródło]

Po ewentualnych zmianach paragraf przyjmie takie brzmienie:

Świadek może uchylić się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić jego lub osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo, przestępstwo skarbowe, wykroczenie lub wykroczenie skarbowe.[źródło]

Na czym polega różnica? Otóż pojawia się motyw wykroczenia. W myśl obowiązujących przepisów, właściciel samochodu, który zostanie zarejestrowany przez fotoradar, zobowiązany jest wskazać, kto prowadził pojazd. Jeśli tego nie zrobi, naraża się na karę:

Tej samej karze podlega, kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie.[źródło]

To treść art. 96, paragraf 3 Kodeksu wykroczeń. Nie można powołać się na prawo do uchylenia się od odpowiedzi na pytanie, ponieważ sprawa dotyczy wykroczenia. Jeżeli zostaną uchwalone nowe przepisy, sytuacja może się diametralnie zmienić, a właściciel pojazdu będzie mógł zasłonić się art. 183. W uzasadnieniu projektowanej ustawy czytamy:

Projektowana ustawa nie ma wpływu na finanse publiczne. Jej skutki społeczne są bardzo ważne – nikt nie będzie już stawiany w sytuacji przymusowej, w której musiałby albo zeznawać nieprawdę lub zatajać prawdę, albo też zeznając prawdę, obciążać siebie lub osobę najbliższą.

To z kolei oznacza, że fotoradary mogą się okazać bezużyteczne. Bo chociaż nadal będą rejestrować łamanie przepisów, to trudne będzie ustalenie kto nim kierował. Nie ma winnych, nie ma kary. Podejrzewam, że niektórym już zaświeciły się oczy. Radzę jednak wstrzymać się z okrzykami radości (ewentualnie z oznakami dezaprobaty, jeśli ktoś uważa, że fotoradary służą społeczeństwu). Ustawa nie została jeszcze przegłosowana i nie wiadomo, jak do tych propozycji ustosunkują się posłowie. Możliwe, że pierwszego stycznia 2017 roku zacznie obowiązywać nowe prawo, ale może być też tak, że projekt niebawem trafi do kosza.

Nie można też jednoznacznie stwierdzić, jak do zmian dostosują się służby - możliwe, że znajdą inne sposoby, by ustalić, kto kierował samochodem. Zdjęcie niewyraźne, właściciel odmawia odpowiedzi na pytanie o kierowcę, ale nie musi to z automatu oznaczać, że mandatu nie będzie. Pozostaje zatem czekać i obserwować rozwój wypadków. Za kilka miesięcy media doniosą, że żegnamy fotoradary?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

hot