Gry

Fortnite w końcu pokonany. League of Legends nowym królem

Artur Janczak
Fortnite w końcu pokonany. League of Legends nowym królem
10

Długi czas dominacji Fortnite w rankingu nie mógł trwać wiecznie. Choć nie można mówić, że ludzie odwracają się od tej gry w jakimś dużym stopniu, to jednak da się zauważyć pewien spadek zainteresowania. W czerwcu battle royale od Epic Games musiał ustąpić miejsca tytułowi od Riot Games. To właśnie League of Legends stanęło na najwyższym podium na platformie Twitch. Jednym w powodów takiej sytuacji była premiera autobattlera Teamfight Tactics.

Dziś League of Legends jest na szczycie, ale...

Riot Games może się cieszyć z uzyskanego wyniku na Twitch. Od dawna pierwsze miejsce okupował Fortnite, ale jego passa nie mogła trwać wiecznie. Nie oznacza to jednak, że sytuacja nie ulegnie zmianie. Od 1 stycznia do 30 czerwca zanotowano aż 512,3 miliona obejrzanych godzin w League of Legends. W zeszłym roku tytuł ten nie mógł się pochwalić takim wyczynem (435,2 milionów). Wspomniany battle royale w tym samym czasie zanotował 465 milionów godzin, czyli dużo mniej od popularnej MOBY. Jednym z czynników była na pewno premiera autobattlera Teamfight Tactis, który z każdym dniem pozyskuje coraz więcej fanów. Ludzie oszaleli na punkcie takiej rozgrywki, co dobitnie widać również po popularności Dota Underlords i kilku innych. Gracze chętnie sięgają po te produkcje, a także oglądają transmisje streamerów, którzy są uznawani za jednych z najlepszych w Teamfight Tactics.

Upadły wojownik

Gwiazda związana z grą Fortnite — streamer Ninja, nie jest już tak popularny, jak kiedyś. W 2018 udało mu się zgromadzić aż 138,1 milionów godzin obejrzanych przez fanów, a w obecnym roku zaledwie 42 miliony. Choć ten zyskał sławę dzięki grze Epic Games, to najwidoczniej jego dobra passa się skończyła i nie wiadomo, czy jeszcze uda mu się wrócić do formy. Obecna sytuacja League of Legends zapewne ucieszy niejednego fana, ale trzeba też wziąć pod uwagę, że ostatnio zabrakło ciekawych wydarzeń związanych ze wspomnianym battle royale. W lipcu natomiast odbędzie się wielki turniej, gdzie w puli nagród jest aż 30 milion dolarów. Zapewne rozgrywki te przyciągną dużą liczbę widzów i istnieje ryzyko, że gra ponownie stanie na pierwszym miejscu w rankingu platformy Twitch. Cała sytuacja pokazuje jednak, że szczęście nie trwa wiecznie. Do tego dzisiaj pojawiła się informacja, że tuż przed rozgrywkami ma się pojawić nowa broń w Fortnite, która może źle wpłynąć na balans meczów. Środowisko mocno skrytykowało taki ruch Epic Games, ale z drugiej strony, firma ta już kilka razy zaliczyła podobne wpadki. Na ten moment gratuluję Riot Games pokonania rywala i czekam na lipcowy raport. Jestem ciekaw, jak Fortnite sobie poradzi.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu