Badania pokazują, że spotkania delfinów i wielorybów to nie tylko przypadek, lecz czasem forma interakcji, z której obie strony potrafią czerpać zaskakującą przyjemność.
Filmy uchwyciły dziwne zachowanie zwierząt. To wyjątkowe interakcje międzygatunkowe

Choć delfiny i wieloryby od milionów lat dzielą te same akweny, naukowcy wciąż stosunkowo rzadko mają okazję obserwować ich bezpośrednie interakcje. Analiza setek zdjęć i nagrań z różnych części świata rzuca nowe światło na ten rzadko opisywany w literaturze naukowej fenomen. Wyniki badań pokazują, że wbrew powszechnemu przekonaniu relacje te nie zawsze są jednostronne, a wieloryby w wielu przypadkach reagują na obecność delfinów z zaskakującą otwartością – można wręcz powiedzieć, że widać w niej dziecięcą beztroskę.
Analiza setek spotkań w różnych zakątkach świata
Badacze z Griffith University w Australii przeanalizowali 199 udokumentowanych przypadków kontaktów między delfinami a wielorybami, zarejestrowanych w 17 lokalizacjach na całym świecie. Jak czytamy w badaniu opublikowanym w Discover Animals, materiał obejmował zarówno nagrania i zdjęcia wykonane przez naukowców, jak i materiały od operatorów turystycznych czy obserwatorów amatorów. W sumie udało się zidentyfikować około 1570 delfinów – ponad połowę stanowiły delfiny butlonose, a pozostałe to m.in. delfiny zwyczajne i szerokopłetwe. W interakcjach uczestniczyło także 425 wielorybów sześciu gatunków fiszbinowców, z których ponad dwie trzecie to humbaki.
Wideoanaliza ujawniła, że humbaki reagowały na obecność delfinów pozytywnie w około jednej trzeciej przypadków. Naukowcy obserwowali zachowania kojarzone zwykle z zalotami lub przyjaznymi kontaktami wewnątrzgatunkowymi, takie jak powolne przewroty na boki czy eksponowanie brzucha, co jest wyrazem otwartości i poczucia bezpieczeństwa u wielu zwierząt. W wielu sytuacjach wieloryby celowo poruszały się w kierunku delfinów, unikając oznak dystansu czy niechęci.
Nie wszystkie spotkania miały jednak charakter zabawowy. W rzadkich przypadkach wieloryby reagowały uderzeniami płetw lub ogona o taflę wody, co interpretowano jako sygnał dezaprobaty lub próbę odstraszenia. Były to jednak incydenty sporadyczne – w przypadku humbaków wręcz marginalne.
Intergatunkowa zabawa społeczna
Olaf Meynecke, główny autor badania i szef programu Whales & Climate w Griffith University, podkreśla, że choć delfiny często inicjują kontakt, nie jest on zawsze jednostronny. Wieloryby w wielu sytuacjach wykazują zainteresowanie obecnością mniejszych kuzynów, co może mieć znaczenie dla ich dobrostanu. Meynecke porównuje to do „czasu kreatywnego” u ludzi – chwil, w których mózg nie jest zaangażowany w czynności ukierunkowane na zdobycie pożywienia czy rozmnażanie, lecz może poświęcić się aktywności o charakterze społecznym lub właśnie zabawowym.
Badacze zwracają uwagę, że choć termin „zabawa” w świecie zwierząt bywa kontrowersyjny, w tym przypadku wiele obserwacji pasuje do naukowych definicji tzw. intergatunkowej zabawy społecznej (ISP). Zjawisko to nie jest zresztą unikalne dla środowiska morskiego – znane są przypadki interakcji pomiędzy szympansami a pawianami, psami a osłami, czy żyrafami i strusiami.
Jednocześnie naukowcy przyznają, że dokumentacja takich zachowań w oceanach jest wyjątkowo trudna. Spotkania trwają krótko, występują w różnych miejscach i często w warunkach utrudniających rejestrację obrazu. Właśnie dlatego badanie oparte na tak obszernym materiale – zebranym z wielu źródeł – jest cennym punktem wyjścia do dalszych analiz.
Opracowanie badaczy z Griffith University nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy te interakcje mają wyraźny cel, czy są raczej spontanicznymi przejawami społecznego kontaktu. Jasne jest jednak, że relacje między wielorybami a delfinami są bardziej złożone, niż zakładano dotychczas. W wielu przypadkach to nie tylko jednostronna inicjatywa delfinów, ale proces, w którym obie strony odgrywają aktywną, zabawową rolę.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu