Facebook

Facebook drugim Netfliksem? To nie żart

Konrad Kozłowski
Facebook drugim Netfliksem? To nie żart
Reklama

Nadchodzące miesiące mogą być dla Facebooka bardzo ciekawym okresem. A wszystko za sprawą planów wkroczenia na eksplorowane od dłuższego czasu przez firmę obszary streamingowych usług wideo. Aplikacja Facebooka na TV i przystawkach oraz oryginalne serie niedostępne nigdzie indziej? Ten sen może się ziścić.

Za podsycenie atmosfery odpowiadają rewelacje publikowane na łamach Wall Street Journal. Według nich Facebook zbliża się do momentu zaprezentowania swojej aplikacji dedykowanej przystawkom telewizyjnym pokroju Apple TV, Fire TV i urządzeń z Android TV. Żadna z platform nie została nazwana po imieniu, ale liczący na szybki wzrost popularności i zasięgów Facebook powinien już na samym początku wspierać najważniejsze z nich.

Reklama

Zwrot w takim kierunku działań nie powinien być dla nikogo zaskoczeniem. Facebook w ciągu ostatnich kilku miesięcy wielokrotnie zaznaczał swoją determinację w uczynieniu siebie serwisem skupionym na treściach wideo. Flagowym produktem jest w tym momencie funkcja transmisji na żywo, ale na tym lista się nie kończy - uzupełniają ją (wciąż testowane) reklamy wideo, algotytmy sprzyjające wyświetlaniu klipów w News Feedzie, a także działania rozwijające filmowe aspekty Instagrama.

Mark Zuckerberg liczy na to, że po odejściu od komputera lub odłożeniu telefonu nadal będziemy korzystać z Facebooka.

Kolejnym etapem rozwoju w tej kategorii będzie wkroczenie na platformy telewizyjne i serwowanie treści o poważniejszym, bardziej profesjonalnym charakterze. Facebook nie jest zainteresowany przejmowaniem praw do największych hitów, które zapewnią mu widownię. Przynajmniej na razie, choć nie jest wykluczone, że w pewnym momencie nie obejrzymy typowych filmów i seriali również na Facebooku.

Egzekwowany aktualnie plan zakłada nakłonienie wydawców do rozpoczęcia tworzenia ekskluzwnych materiałów. Niedostępne w innych serwisach treści miałyby być wabikiem na użytkowników, którzy i tak spędzają na Facebooku mnóstwo czasu.

Taki scenariusz pozwoliłby twórcom na zwiększenie przychodów z reklam, które staną się nieodłącznym elementem budowanej przez Facebooka platformy. Choć YouTube wydaje się być hegemonem nie do obalenia na rynku wideo, to Facebook, głównie dzięki zbudowanej na przestrzeni lat bazie użytkowników (=widzów), dysponuje sporym potencjałem i szansą na przejęcie sporego kawałka wielomilionowej widowni.

Tym bardziej, że Facebook jest już dziś jedną z najczęściej wybieranych platform, także w Polsce. Onet Rano, telewizja WP, Rzeczpospolita i wiele innych mediów regularnie prowadzi transmisje live za pośrednictwem Facebooka. Trudno ocenić, czy osiągane w tych sytuacjach zasięgi są dla nich satysfakcjonujące, ale dotarcie do użytkowników wydaje się bardziej prawdopodobne, aniżeli w sytuacji wykorzystania własnego odtwarzacza tylko w obrębie własnej witryny.

Ze sporą chęcią przekonam się na jakie pomysły wpadną zagraniczne oraz nasze rodzime media podczas produkcji materiałów wideo z myślą o Facebooku. Facebooku, który po opanowaniu mniejszych, smartfonowych ekranów, teraz planuje wedrzeć się i zagościć na dłużej na tych sporo większych ekranach.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama