Facebook

Facebook pod lupą polskiego urzędu. W grę wchodzą gigantyczne kary

Piotr Kurek
Facebook pod lupą polskiego urzędu. W grę wchodzą gigantyczne kary
Reklama

Zauważyliście, że we wpisach na Facebooku pochodzących z polskich stron często brakuje grafiki i podglądu? Platforma tłumaczy to przepisami. Do akcji wkracza UOKiK, który sprawdzi, czy Meta nie dopuściła się wykroczeń. Może chodzić o naruszanie konkurencji.

Problem dotyka także nas, gdy publikujemy wpisy na Facebooku, czy platformie X. O ile w przypadku tego drugiego nie ma żadnych zastrzeżeń – posty publikują się wraz z podglądem, na społecznościówce Mety sprawa jest zupełnie inna. Na osi czasu publikowany jest wyłącznie link. Dlaczego? Meta tłumaczy to niejasnymi przepisami i ich implementacją przez Polskę.

Reklama

Chodzi tu przede wszystkim o unijną dyrektywę sprawie praw autorskich i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym. W centrum pomocy Facebooka czytamy:

Artykuł 15 dyrektywy (UE) Parlamentu Europejskiego oraz Rady 2019/790 z dnia 17 kwietnia 2019 r. w sprawie praw autorskich i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym („art. 15 dyrektywy Unii Europejskiej w sprawie praw autorskich” lub „artykuł 15”) wprowadził nowe prawo (określane także „prawem pokrewnym”) obowiązujące w odniesieniu do określonych publikacji prasowych.

W miarę jak państwa członkowskie UE wdrażają lub uznają artykuł 15 w swoich lokalnych przepisach, Meta Platforms Ireland Limited („Meta”) poddaje te przepisy ocenie i określa najlepszą strategię dla swoich użytkowników, wydawców i całej platformy Facebook, uwzględniając nowe lokalne zobowiązania.

Polska wdrożyła własną interpretację artykułu 15 w swoich lokalnych przepisach wchodzących w życie 20 września 2024 r. Jednak wdrożenie w Polsce nie jest zgodne z zakresem lub warunkami artykułu 15, co powoduje, że nie ma jasności co do stosowania nowych przepisów. W rezultacie firma Meta zmieniła sposób wyświetlania linków do artykułów z wiadomościami na Facebooku, tak aby wyświetlany był tylko nagłówek i hiperłącze, bez obrazów i tekstu z artykułu.

Jest to podejście tymczasowe w oczekiwaniu na wydanie wytycznych dotyczących zakresu artykułu 15 przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w odniesieniu do podobnych przepisów wykonawczych we Włoszech. Opublikujemy aktualizacje, gdy tylko TSUE udzieli dalszych wyjaśnień.

Facebook mogą czekać poważne problemy. UOKiK przygląda się działaniom platformy

W sprawę zaangażował się teraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, który rozpoczął postępowanie wyjaśniające mające na celu sprawdzić, czy Meta dopuściła się złamania przepisów i wykorzystuje swoją pozycję do ograniczania konkurencji. Treści polskich wydawców zamieszczane na platformie są teraz prezentowane jako pojedyncze odnośniki, zamiast graficznych podglądów. Ta zmiana mogła wpłynąć na spadek zainteresowania medium i mniejszą liczbę odsłon artykułów. Prezes UOKiK rozpoczął postępowanie wyjaśniające, aby zbadać praktyki właścicieli mediów społecznościowych, zwłaszcza czy Meta nadużywa swojej pozycji rynkowej.

Z perspektywy wydawców prasy, Facebook jest istotnym kanałem dystrybucji treści. Wielu użytkowników platformy szuka na niej aktualnych wydarzeń z Polski i regionu. Działania Mety mogły znacząco wpłynąć na spadek zaangażowania czytelników i rzutować negatywnie na liczbę odsłon materiałów prasowych. Dlatego wszcząłem w tej sprawie postępowanie wyjaśniające

Reklama

– mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Spory między Meta a wydawcami prasy miały miejsce także w innych krajach. W Kanadzie, z powodu obowiązku wynagradzania lokalnych wydawców, Facebook całkowicie zablokował dostęp do ich treści. Aby uniknąć podobnej sytuacji, w Australii rozpoczęto negocjacje. Włoska nowelizacja prawa autorskiego została zaskarżona przez Metę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), a sprawa jest na wczesnym etapie.

Reklama

Postępowanie wyjaśniające toczy się w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom. Jeśli zebrany materiał potwierdzi zastrzeżenia Prezesa Urzędu, rozpocznie on postępowanie antymonopolowe, stawiając zarzuty konkretnym podmiotom. Stosowanie praktyk ograniczających konkurencję może skutkować karą finansową do 10% obrotu.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama