Facebook

Czytam o nowej funkcji Facebooka i przecieram oczy ze zdziwienia. Tonący brzytwy się chwyta?

Kamil Świtalski
Czytam o nowej funkcji Facebooka i przecieram oczy ze zdziwienia. Tonący brzytwy się chwyta?
Reklama

Facebook pracuje nad nową funkcją, LOL, która miałaby pomóc przekonać do serwisu młodszych użytkowników, dla których serwis już dawno przestał być atrakcyjnym.

Facebook przestał być fajny — to żadna tajemnica. Co bardziej świadomi użytkownicy coraz częściej wyrażają swoje niezadowolenie z tamtejszego podejścia do prywatności i niejasnym zasadom. Kolejne afery i wycieki specjalnie nie pomagają w poprawieniu sytuacji. Młodzi zaś mają ciekawsze alternatywy — i kopiowanie przez giganta kolejnych funkcji popularnych u konkurencji... najzwyczajniej w świecie przestaje działać. Dlatego ciągle próbują czegoś świeżego. Najnowszym pomysłem ma być rzekomo sekcja zatytułowana... LOL. I czytając do czego ma służyć, jedyny komentarz jaki ciśnie mi się na klawiaturę to... lol.

Reklama

LOL: nowa aplikacja Facebooka pełna gifów i memów

Wszyscy chyba trafiliśmy w naszych życiach na ludzi, którzy za wszelką cenę próbowali się odmłodzić i pokazać, jacy to wciąż są na czasie. Że potrafią dogadać się z ludźmi o dwa pokolenia młodszymi bez większych przeszkód. Za każdym razem wypadali dramatycznie źle — a czytając na TechCrunch o zapowiedziach najnowszej "dużej rzeczy" od FB czuję podobne zażenowanie. To niezwykle potężny serwis o którym mówi się, że zagraża światowej demokracji. Największy gracz na rynku. I żeby wkupić się w łaski użytkowników o młodszych użytkowników buduje centrum memów i krótkich klipów na kształt gifów. Wszystko miałoby zostać podzielone na zestaw kategorii tematycznych, by łatwiej odnaleźć się w tej karuzeli śmiechu.

Na tę chwilę LOL testowany jest pośród setki licealistów i znajduje się w zamkniętej becie — i na tę chwilę nie wiadomo w jakiej formie ma trafić finalnie do użytkowników. Jako dodatkowa sekcja w serwisie czy dodatkowa aplikacja? Facebook potwierdza jednak informacji o niewielkiej grupie testerów i dodaje, że póki co to wczesna faza projektu.

Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć powodzenia, a patrząc na wszystkie dotychczasowe próby podbicia młodzieńczych serc — myślę że się przyda.

Źródło, grafika: TechCrunch

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama