Jeszcze nie ucichły echa afery dotyczącej naruszania prywatności użytkowników Facebooka, a serwis rozpoczął negocjacje z największymi amerykańskimi bankami na temat dzielenia się danymi swoich klientów, w tym informacjami o stanie ich konta. Grubo.
Pamiętacie aferę Cambridge Analytica? Wiosną nawet polski oddział Facebooka poinformował, że do firmy mogły trafić dane 57 tysięcy polskich użytkowników usługi. Przez kolejne tygodnie dowiadywaliśmy się nowych rewelacji i chyba nikt, kto martwi się o swoje dane w sieci, nie może już spać spokojnie. Niewiele też pomogą kary czy patrzenie Facebookowi na ręce. Co serwis robi sobie z tej afery? Najwyraźniej nic.
The Wall Street Journal donosi, że Facebook zapytał największych amerykańskich banków, czy nie chcą podzielić się z nimi między innymi informacjami o stanie konta czy transakcjach finansowych swoich użytkowników. Zuckerberg chce bowiem zaoferować nowy rodzaj usług. Jakich? Na przykład serwować informacje o stanie konta czy wysyłać powiadomienia jeśli coś jest nie tak.
Zapytania trafiły do Wells Fargo, Grupy Citi i JPMorgan - póki co rozmowy trwają, jeden z dużych banków wycofał się już jednak właśnie z obawy o naruszanie prywatności użytkowników i brak zaufania do systemów bezpieczeństwa Facebooka.
Facebook zaprzecza
Niedawna publikacja The Wall Street Journal sugeruje, że w sposób aktywny pytamy instytucje finansowe o dane transakcyjne ich użytkowników - nie jest to prawdą. Jak wiele onlinowych firm, prowadzimy działania komercyjne, współpracujemy z bankami i instytucjami zajmującymi się kartami kredytowymi, w celu zaoferwania im takich usług jak czat z klientami czy zarządzania kontem. Linkowanie usług z kontem na Facebooku umożliwia klientom korystanie z aktualizacji w czasie rzeczywistym z poziomu Messengera - można w ten sposób na bieżąco podglądać swoje transakcje, stan konta, rachunki czy informacje o wysyłce towaru. Nasz zamysł jest prosty - wysyłanie w ten sposób wiadomości do banku jest lepsze niż wiszenie na infolinii. Nie używamy tego typu informacji w żaden inny sposób niż jest to konieczne do świadczenia takiej usługi - nie wykorzystujemy danych do celów reklamowych. Najważniejsze jest dla nas bezpieczeństwo danych naszych użytkowników.
Czytaj dalej poniżej
- twierdzi rzecznik Facebooka, Elizabeth Diana.
Może ja coś źle rozumiem, ale nie da się świadczyć podobnych usług nie mając dostępu do danych z konta bankowego. Więc tak, Facebook chce uzyskać taki dostęp, by móc go potem wykorzystać do swoich produktów.
Nigdy nie podpiąłbym konta bankowego do Messengera
Gdybym miał krótko skomentować moje zaufanie do systemów bezpieczeństwa oraz intencji Facebooka - powiedział bym "uff, uff". Spójrzcie chociażby na dopuszczanie do serwisu zewnętrznych aplikacji - każdy z nas to zrobił, mało kto zastanawiał się, czy nie udostępnił za wiele. Nie żeby moje dane na Facebooku były jakoś specjalnie cenne, ale od dawna już zastanawiam się 10 razy zanim na cokolwiek czemukolwiek na FB pozwolę. A potem słyszę, że moje dane poszły w świat i nie jestem w stanie nic z tym zrobić. No trudno, jakoś to przeżyję - choć oczywiście uważam, że takie rzeczy są żenujące i niedopuszczalne.
Mimo tych wszystkich afer, Facebook nie ma jednak problemu by oferować coraz więcej usług za pomocą zarówno serwisu jak i Messengera. I ja to rozumiem, firma chce byśmy spędzali tam jeszcze więcej czasu i oglądali jeszcze więcej reklam. I taki kombajn, w którym można zrobić wszystko mógłby ułatwić wielu osobom codzienność, bo sami przyznacie, że zamysł sam w sobie jest fajny. Jednak przy aktualnej kondycji Facebooka i jego aplikacji, będę się przed takim linkowaniem bronił rękami i nogami. Kompletnie nie wierzę, że FB jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo mojemu rachunkowi bankowemu, dodatkowo wątpię że w razie problemów mógłbym liczyć na ich szybkie rozwiązanie, w dodatku takie, przez który nie byłbym stratny.
Nie wierzę w jeszcze jedną rzecz - czyste intencje Zuckerberga, który chce tylko ułatwić ludziom życie. Posiadanie informacji o stanie rachunku, zakupach to niesamowicie istotna wiedza, która pozwoli lepiej dobierać reklamy wyświetlane w serwisie. A tych jest tu tak dużo, że sam już nie wiem co mi się pokazuje na ekranie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu