Mija kolejny rok, sezon F1 w pełni, a na horyzoncie pojawia się nowa odsłona licencjonowanego tytułu od Codemasters. Premiera gry już za kilka dni, a oto moje wrażenia z kilku dłuższych sesji.
F1 należy do jednej z najbardziej rozpoznawalnych sportów na świecie, ale jej popularność w danych regionach zależy od bardzo wielu czynników. Na naszym podwórku tym czynnikiem decydującym jest postać Roberta Kubicy. W latach startów naszego rodaka F1 można było oglądać w otwartym Polsacie, co wiele osób czyniło w każdą wyścigową niedzielę. Obecnie prawa do transmisji należą do Eleven Sports, a my wyczekujemy powrotu Roberta na tor. W międzyczasie sam zasiadam za kierownicą (wirtualnego) bolidu (z padem w ręce) i staram się wykręcać jak najlepsze czasy.
F1 2017 - klasyczne bolidy środkiem na nudę
Zeszłoroczna edycja F1 2016 była zdecydowanie krokiem w dobrą stronę. Wyeliminowano wiele błędów, podkręcono oprawę wizualną gry, ale nie ustrzeżono się kilku wpadek. Tym razem, oprócz ich usunięcia, Codemasters stawia na aspekt sentymentalny. Osiąga to poprzez wprowadzenie do gry 12 klasycznych bolidów z różnych okresów z historii F1. Każdy z nich znalazł się w grze z konkretnego powodu - na przykład był zwycięską maszyną w danym sezonie. Oto lista:
- 1988 - n MP4/4
- 1991 - n MP4/6
- 1992 - Williams FW14B
- 1995 - i 412 T2
- 1996 - Williams FW18
- 1998 - n MP4-13
- 2002 - i F2002
- 2004 - i F2004
- 2006 - Renault R26
- 2007 - i F2007
- 2008 - n MP4-23
- 2010 - l RB6
Sprawdziłem kilka z nich bezpośrednio porównując je z nowoczesnymi bolidami z aktualnie trwającego sezonu - różnicę wyczuć bardzo łatwo. Są zdecydowanie trudniejsze w prowadzeniu, nie posiadają tylu "wspomagaczy" dla kierowców i różnią się między innymi wagą, co sprawia, że wymagają dłuższej chwili na wypracowanie stylu kierowania. Zmieniając modele przekonałem się jak bardzo zmienia się jeden z najważniejszych aspektów samochodu F1, czyli siła dociskowa pozwalająca na swobodniejsze pokonywanie zakrętów i rozwijanie maksymalnych prędkości. Klasyczne jak i aktualne bolidy sprawdzimy na odwzorowanych torach z całego świata, lecz mnie do gustu przypadły ich krótkie wersje, będące kompletną nowością - w Wielkiej Brytanii, Bahrajnie, USA oraz Japonii - pozwalające na szybsze zweryfikowanie przygotowywanego do startu bolidu.
Czy F1 2017 będzie znacząco lepsza od poprzedniczki?
Tryb kariery dopiero rozpoczynam, a według zapowiedzi ma być on bardziej skomplikowany i oferujący więcej swodoby, niż którakolwiek odsłona gry wcześniej - przekonamy się jak wyszło to w praktyce. Tryb Zawody uwzględnia konkretne wyzwania, którym musimy sprostać - dotrzeć do mety w określonym czasie, wyprzedzić daną liczbę przeciwników itd. - która dają sporo frajdy. W trakcie rozgrywania sezony również dadzą o sobie znać, ponieważ reprezentowanie odpowiedniego poziomu spowoduje pojawienie się zaproszenia do sprawdzenia klasycznego bolidu. Przede mną zabawa na poważnie, ponieważ rozpocząłem już tryb kariery, który będzie esencją całego tytułu. Czy nowe niuanse i poprawki uczynią grę odczuwalnie lepszą w dłuższej perspektywie od zeszłorocznej edycji? Przekonamy się.
Premiera 25 sierpnia, w ten piątek, a tegoroczna edycja doczekała się wydania także w steelbooku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu