Felietony

Era post PC zawitała do Polski. Ciekawe, czy na stałe?

Maciej Sikorski
Era post PC zawitała do Polski. Ciekawe, czy na stałe?
Reklama

Sprzedaż komputerów spada – to zagadnienie znane i komentowane dość powszechnie. Podawane są różne przyczyny tego zjawiska i zapewne wszystkie w jakim...

Sprzedaż komputerów spada – to zagadnienie znane i komentowane dość powszechnie. Podawane są różne przyczyny tego zjawiska i zapewne wszystkie w jakimś stopniu przyczyniają się do gorszych wyników branży jako całości. Wskazywanie na jeden czynnik jest błędem, bo to poważne uproszczenie. Przyczyny odsuńmy jednak na bok i spójrzmy na efekty – większość producentów komputerów nie ma powodów do zadowolenia, bo zawisło nad nimi widmo "ery post PC". Doszło do tego nawet w konserwatywnej do tej pory Polsce…

Reklama

Nie będę się rozwodził nad tym, czy nadeszła era post PC czy nie nadeszła – niedawno pojawił się u nas ciekawy tekst na ten temat i jeśli ktoś go jeszcze nie czytał, to polecam. Jednocześnie jednak używam określenia, ponieważ niedawno zetknąłem się z nim w materiałach Lenovo (tam miało inną formę – PC Plus) i trochę mnie to zdziwiło – wszak mamy do czynienia z gigantem rynku komputerowego. Skoro ten gracz mówi o "post PC", to nie można sprawy/określenia bagatelizować. Piszę o tym, ponieważ moda na sprzęt ultramobilny zaczęła wpływać także na polski rynek. Dzisiaj rano przeczytałem, że:

Polski rynek komputerów osobistych w IV kwartale skurczył się o 10 proc. – wynika z danych firmy IDC. Spada zarówno sprzedaż komputerów stacjonarnych (o 2 proc.), jak i notebooków (o 15 proc.). Liderem na rynku jest Lenovo, które – mimo tendencji spadkowych na rynku – odnotowało w tym czasie 35-proc. wzrost. Spółka zapowiada dynamiczny rozwój również w segmencie tabletów i smartfonów.[źródło]

Sprzedaż komputerów spada, liderem Lenovo, które poprawia wyniki. Czy to coś przypomina? Tak – podobnie sprawa wygląda w skali globalnej. Ktoś spyta: co w tym dziwnego? Przecież nasz rynek jest częścią składową tego globalnego i wiele danych/zjawisk może się powielać lub przynajmniej do siebie nawiązywać. To prawda, ale w przypadku Polski można mówić o pewnej istotnej zmianie: zaledwie kilka miesięcy temu media donosiły, że nasz kraj jest „laptopocentryczny” i stanowi pod tym względem prawdziwy ewenement, bo świat staje się „mobile”.

Polska jest jedynym krajem na świecie, w którym każda bez wyjątku aktywność internetowa jest najczęściej realizowana na laptopach - wynika z raportu Ericsson ConsumerLab. Gdy polski konsument przegląda sieć, odbiera maile, robi zakupy internetowe lub gra - zwykle wykorzystuje do tego laptopa. Mimo wysokiego nasycenia rynku laptopami, Polacy wciąż deklarują chęć ich zakupu (24% zakup kolejnego urządzenia; 7% kupno po raz pierwszy).

Przywołany fragment został opublikowany na stronie telepolis.pl, ale tę informację w podobnej lub identycznej formie znaleźć można było m.in. tu, tu, tu albo tu. Należy oczywiście podkreślić, że w przywołanych tekstach zauważono, iż Polskę też czeka smartfonowo-mobilny boom. Nie było jednak sprecyzowane, kiedy nastąpią przetasowania. Najwyraźniej już następują.

Czy to może dziwić? Nie do końca. Jeżeli ktoś przeglądał doniesienia/rankingi dotyczące zakupów w okresie przedświątecznym, produktów kupowanych na prezent, to pewnie zauważył, że często pojawiały się tam czytniki e-booków, tablety czy smartfony. Komputery już w domach mamy, najczyściej nadają się one do wypełniania podstawowych zadań (surfowanie w Sieci, sprawdzanie poczty, oglądanie filmów, korzystanie z edytorów graficznych czy tekstowych), więc nie ma sensu inwestować w nowy sprzęt. Inaczej sprawa wygląda w przypadku inteligentnych telefonów i tabletów - tymi rynek jeszcze się nie nasycił. Najwyższy czas na zmiany. Jestem tylko ciekaw, czy mamy już do czynienia ze stałym procesem czy może po okresie przedświątecznych zakupów moda na mobile wyhamuje?

Źródło grafiki: downloadsource.es

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama