Recenzja

Kino we własnych czterech ścianach – test projektora Epson EH-TW6000W

Paweł Kozierkiewicz
Kino we własnych czterech ścianach – test projektora Epson EH-TW6000W
Reklama

Projektory wychodzą z sal konferencyjnych wielkich korporacji i coraz częściej trafiają „pod strzechy”. Czy wato rozpatrywać zakup takiego urządzenia,...

Projektory wychodzą z sal konferencyjnych wielkich korporacji i coraz częściej trafiają „pod strzechy”. Czy wato rozpatrywać zakup takiego urządzenia, który miałby zastąpić tradycyjny telewizor?

Reklama

Wszystko zależy od tego, jakimi warunkami dysponujemy w domu. Jeśli mamy obszerny salon z dużą ścianą, na którą można rzucić obraz (albo miejsce na zainstalowanie ekranu), a dodatkowo jesteśmy w stanie zaciemnić pomieszczenie, to wtedy wrażenia płynące z oglądania filmów, czy grania w gry są rewelacyjne.

Testowany przez nas projektor Epson EH-TW6000W umożliwia rzucenie na ścianę obrazu o przekątnej nawet 300 cali. Takiego efektu nie zapewni nam żaden z dostępnych telewizorów LCD czy plazmowych. Przy małym dostępie światła z zewnątrz, kolory są żywe a ostrość i płynność ruchu bardzo zadowalające. Trochę gorzej wypada głębia czerni. Zauważalnie jakość spada w sytuacji, kiedy w pomieszczeniu jest jasno. Wtedy zaczynają umykać nam wyświetlane detale oraz kolory stają się wyblakłe. To jednak cecha wspólna wszystkich projektorów – nie bez powodu sale kinowe są świetnie wyciemnione.

Na plus należy policzyć także bardzo proste i przejrzyste menu. Osoby kompletnie niezorientowane technologicznie powinny sobie poradzić z podłączeniem i konfiguracją urządzenia, a bardziej zaawansowani użytkownicy dostają cały zestaw nastaw pozwalający na dostrojenie wielu parametrów wyświetlania.

Wbudowane głośniki spełniają swoją funkcję, jednak nie można spodziewać się z nich dźwięku najwyższej jakości. To raczej rozwiązanie pomyślane o sytuacjach, kiedy zabieramy projektor gdzieś ze sobą. Na co dzień lepiej podłączyć do projektora kino domowe.

Z zewnątrz Epson EH-TW6000W prezentuje się dobrze. Zaokrąglone kształty obudowy nie będą szpeciły salonu. Urządzenie można podwiesić pod sufitem, a jeśli zaopatrzymy się w dodatkowy nadajnik, możliwe staje się przesyłanie sygnału do projektora bez potrzeby przeciągania kabli.

Projektor Epson EH-TW6000W jest ciekawą alternatywą dla „tradycyjnych” telewizorów, o ile oczywiście dysponujemy odpowiednią przestrzenią w domu. Za relatywnie rozsądne pieniądze można zbudować sobie swoje własne kino, w którym oglądanie filmów i granie w gry osiąga zupełnie nowy poziom.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama