Nie cichną kontrowersje związane z przejęciem Twittera przez Elona Muska. Teraz jesteśmy świadkami sądowej potyczki, w ramach której byli dyrektorzy Twittera domagają się wypłaty obiecanych premii.
Od czasu przejęcia Twittera przez Elona Muska, kryzys goni kryzys. I jeżeli komukolwiek wydawało się że największe dramaty już za nami, to... rzeczywistość często pokazuje, że przed nami jeszcze długa droga. Może i nie dzieje się już tak spektakularnie jak kilka dni po wielkim przejęciu usługi, ale nie zmienia to faktu, że nad społecznościówce stale wiatr wieje w oczy. Tym razem sąd orzekł, że administracja serwisu jest winna miliony dolarów byłym dyrektorom usługi.
Sąd nie ma litości. Elon Musk winny dyrektorom Twittera miliony dolarów
Elon Musk obiecał 50% bonusowej wypłaty całemu szefostwu, które przetrwało w firmie pierwszy kwartał 2023 roku i udało im się utrzymać w ryzach pracowników po dość... umówmy się: twardym lądowaniu, jakie zapewnił wszystkim Elon Musk po tym gdy przejął stery. Wszystko jednak opierało się na umowie słownej, która w opinii firmy nie jest wiążąca.
Okazuje się jednak, że dla sądu nie jest to takie proste — i sędzia mówi wprost, że "wszystkie przeciwne argumenty Twittera nie działają". Dlatego też sprawa będzie kontynuowana i prawnicy obu stron będą przerzucać się kolejnymi argumentami. Na tę chwilę największą uwagę skupia kwestia typu umowy.
Byli dyrektorzy Twittera jednak nie zwalniają tempa i postanowili walczyć o swoje z całych sił. W końcu nowe szefostwo zachęciło ich do pracy w wyjątkowo niesprzyjających warunkach kuszącą propozycją, z której teraz chcą wycofać się rakiem. Jaki będzie finał tej historii — dowiemy się prawdopodobnie nie wcześniej niż za kilka, a może nawet kilkanaście, miesięcy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu