Elektroniczna tabletka do monitorowania bąków - tak przedstawiony temat może wywoływać uśmiechy na twarzach. A gdy doda się, że dane z jelit można w czasie rzeczywistym śledzić na smartfonie, nie zabraknie pewnie stwierdzeń, że to już gruba przesada, że rozwój wiedzie nas na manowce. Tymczasem temat jest bardzo poważny, a sprzęt może się okazać naprawdę przydatny. W sposób nieinwazyjny zdobywane są dane na temat ludzkiego układu pokarmowego. To niezły fundament do stworzenia przeróżnych biznesów.
Pigułka elektroniczna wielkości zwyczajnej, dużej tabletki - taki sprzęt stworzyli naukowcy z Royal Melbourne Institute of Technology. Potem sprawdzili go w boju, a wyniki pierwszych testów opublikowali w czasopiśmie Nature Electronics. Chociaż nie jest to pierwsze urządzenie tego typu, układ pokarmowy badany jest z pomocą rozwiniętej aparatury od dawna, to sprzęt przyciąga uwagę ze względu na prostotę, możliwości (skupia się na wykrywaniu i mierzeniu poziomu gazów) i benefity płynące z jego korzystania - już teraz dostarczył informacji, które rozbudowują wiedzę na temat funkcjonowania ludzkiego ciała.
Podobno aż jedna osoba na pięć cierpi na jakimś etapie życia z powodu problemów związanych z układem trawiennym. Tania pigułka wyposażona w odpowiedni zestaw czujników mogłaby pomóc przynajmniej części z nich, wykluczyć operację lub bolesne badania. Sprzęt zaprezentowany przez Australijczyków skupia się głównie na pomiarze gazów w jelitach: monitoruje wodór, dwutlenek węgla i tlen. Co ważne, dzieje się to w czasie rzeczywistym, dane przesyłane są na specjalny odbiornik, a ten można sparować ze smartfonem. Osoba badana może to obsługiwać samodzielnie, wyniki prześle lekarzowi.
Jeden z twórców urządzenia przekonuje, że teraz łatwiej będzie można ocenić stan mikrobiomu jelitowego i dokona się tego natychmiast, nie będą potrzebne próbki kału, które czasem nie dawały jednoznacznej odpowiedzi. Zdecydowanie warto podkreślić, że korzyści płynące ze stosowania tego rozwiązania nie funkcjonują już tylko na płaszczyźnie teoretycznej - naukowcy odkryli dzięki kapsułce, że żołądek uwalnia substancje chemiczne o charakterze utleniaczy i w ten sposób radzi sobie z zalegającymi w nim związkami. Dowiedziono także, że w ludzkiej okrężnicy znajduje się tlen - obie te rzeczy są dla badaczy czymś nowym. Ta wiedza w połączeniu z dalszymi badaniami może pomóc lepiej zrozumieć mechaniczny powstawania chorób, także tych bardzo groźnych.
Elektroniczna pigułka znajdzie zastosowanie w medycynie, ale zainteresowane mogą nią być firmy zajmujące się zdrowym odżywianiem, odchudzaniem, pielęgnacją ciała. Z jej pomocą będzie można np. łatwiej ustalać diety, dzięki którym zrzuci się zbędne kilogramy. Specjalista może w prosty sposób monitorować zachowanie jelit po spożyciu konkretnych rodzajów jedzenia, dowie się, na które z nich organizm reaguje lepiej, a które są mniej tolerowane lub wywołują szkody.
To wszystko otwiera wiele dróg w rozwoju biznesu. Do pary z takim urządzeniem powstawać mogą chociażby kolejne aplikacje, zainteresowane mogą być zarówno szpitale, jak i kluby sportowe. Rzecz, która mogła być postrzegana jako dowcip, stanie się bardzo pomocna i wartościowa. O ile oczywiście wszystko będzie działać tak, jak życzą sobie tego twórcy...
