Economy sharing spędza sen z powiek coraz większej liczbie branż i pracujących w nich profesjonalistów. Czy osoby zajmujące się edycją zdjęć także mają się o co martwić?
"Uber dla zdjęć" czyli profesjonalny retusz fotografii zlecany z telefonu. Tak działa Mendr
Airbnb nie bez powodu jest koszmarem hotelarzy. O walkach korporacji taksówkarskich z Uberem piszemy na bieżąco. Są także projekty takie jak Quertes i spółka, które niekoniecznie są dobrymi informacjami dla restauratorów, jeżeli ci nie mają do zaoferowania niczego unikatowego. A jakby tego było mało, ludzie zajmujący się edycją fotografii także mogą zacząć się obawiać, bo oto do gry wchodzi Mendr. Kolejna z platform działanie której oparto o mobilną aplikację.
Zlecanie edycji zdjęć zupełnie obcym ludziom to znacznie mniej ryzykowne zagranie niż ufanie ich umiejętnościom prowadzenia pojazdów czy kuchennej wirtuozerii. Chociażby dlatego, że nie wymaga bezpośredniego kontaktu — wszystko załatwiamy "na odległość". Wystarczy wysłać przez internet plik i zdać się na wiedzę osoby po drugiej stronie. Albo precyzyjnie wskazać elementy, które chcielibyśmy poprawić.
Wybierając pierwszą z opcji od razu możemy przejść do podsumowania, opłacenia rachunku i oczekiwania na efekty pracy. Ale jeżeli zależy nam na konkretnych poprawkach — tutaj czeka nas kilka dodatkowych działań. Twórcy dostępne nam polecenia posegregowali tematycznie. Od edycji obiektów (usuwanie, dodawanie nowych), przez ogólne zmiany w obrazku (kontrast, kolory, redukcja szumów), retusz twarzy (usunięcie czerwonych oczu, poprawienie makijażu lub prześwietleń), poprawę sylwetki, na zleceniach specjalnych kończąc.
Ostatnia z zakładek jest wyjątkowo ciekawa, bowiem możemy tam poprosić jeszcze o edycje, które grafik swoim profesjonalnym okiem uzna za słuszne. Do tego znalazła się możliwość zlecenia redesignu logotypu, retuszu / pokolorowania obrazka, albo edycji z myślą o wydrukach wielkoformatowych. Ta wymagać będzie, oczywiście, znacznie większego skupienia na szczegółach — stąd jest opcją dodatkowo płatnym. Dla każdego ze wspomnianych wyżej poleceń możemy też napisać stosowny komentarz, w którym podpowiemy o co tak naprawdę nam chodzi i jaki efekt chcielibyśmy uzyskać.
Kiedy już dopniemy zlecenie, możemy przejść do rachunku. Płatności można dokonać za pośrednictwem platformy Apple Pay, albo podając dane naszej karty płatniczej / kredytowej. Co ważne — domyślnie program wylosuje osobę, która zajmie się naszym zdjęciem. Ale jeżeli wiemy do kogo chcielibyśmy skierować to zadanie — nie ma problemu. Autorzy platformy dali nam możliwość wskazania edytora, który zajmie się naszymi fotografiami.
Czy korzystanie z takiej usługi jest drogie? I tak, i nie — to zależy. Tamtejsze ceny zaczynają się od dwóch dolarów, ale jeżeli wskażemy dużo elementów do poprawy, to nie zdziwcie się, jeżeli rachunek za jedno zdjęcie wyniesie kilkadziesiąt dolarów. Na szczęście przy każdym z poleceń znalazł się podglądowy symbol, który orientacyjnie podpowie jak drogi będzie to zabieg — poza tym wszystkie "składowe" wyszczególnione są później na rachunku. Z porównaniem do kwot które obowiązują w lokalnych studiach fotograficznych — stawki Mendr są okazyjne. No i sam fakt, że od zlecenia idealnych poprawek dzieli nas tylko parę kliknięć też dla wielu z pewnością okaże się kuszącym. Tym bardziej, że gdy zdjęcia będą już gotowe, otrzymamy powiadomienie na ekranie telefonu. A wtedy od pobrania poprawionej fotografii dzieli nas raptem kilka sekund.
Aplikacja Mendr dostępna jest w AppStorze oraz na platformie Google Play — oczywiście za darmo. Jeżeli zaś czujecie się na siłach by dołączyć do grona tamtejszych grafików, zajrzyjcie tutaj. Może akurat okaże się to dobrym sposobem żeby dorobić? Niestety, na ten moment nie ma możliwości wydawania zleceń z poziomu komputerów, ale może kiedy usługa się rozwinie to twórcy zadbają także i o to.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu