Apple

Dziwne, że Apple wciąż nie tworzy swoich własnych filmów, seriali i programów. Ale robi do tego przymiarki

Paweł Winiarski
Dziwne, że Apple wciąż nie tworzy swoich własnych filmów, seriali i programów. Ale robi do tego przymiarki
Reklama

Netflix tworzy seriale i filmy, Amazon również - niedawno podpisał umowę z byłymi prowadzącymi Top Gear. Apple już od jakiegoś czasu myślało o własnym...

Netflix tworzy seriale i filmy, Amazon również - niedawno podpisał umowę z byłymi prowadzącymi Top Gear. Apple już od jakiegoś czasu myślało o własnym biznesie tego typu i wygląda na to, że poczyniło już pierwsze kroki.

Reklama

Koncern z Cupertino powoli rozpoczyna poszukiwania producentów filmowych, którzy mieliby rozpocząć pracę już w przyszłym roku. I choć tajemnicą owiane jest to, co w zasadzie mieliby robić, mówi się już o tym, że koncern z logiem nadgryzionego jabłka rozpoczął rozmowy z szychami z Hollywood.

To, że Apple jest zainteresowane tworzeniem programów typowo telewizyjnych nie powinno być dla nikogo niespodzianką. Firma wystosowała ofertę do Jeremiego Clarksona, Jamesa Maya i Richarda Hammonda zanim jeszcze trio podpisało papiery z Amazonem. Koncern stać na takie wydatki, podobnie jak na rozpoczęcie przygody z branżą filmową, niezależnie od tego czy chodziłoby o pełnometrażowe produkcje, seriale czy programy telewizyjne. Może coś się ruszy po wrześniowej premierze nowego Apple TV.


Ciekawi mnie natomiast jak Apple podeszłoby do dostępu do swoich materiałów. Może zaryzykują miesięcznym abonamentem, tak jak robi to na przykład Netflix. Apple Music pokazało, że kopiowanie pomysłów konkurencji nie jest wcale działaniem niepożądanym. A może serwis muzyczny to w pewnym sensie przymiarki do serwisu z materiałami wideo? Apple ma już przecież jakieś doświadczenie w tym temacie - na iTunesie pojawiło się w ostatnich latach kilka niezależnych filmów.

Biorąc pod uwagę to, że Apple robi już przymiarki do swojej internetowej telewizji przynajmniej od kilku lat, na pewno posiada nie tylko odpowiednią wiedzę, ale i porozumienia, które pozwoliłyby firmie rozpocząć proces produkcji. Pozostaje kibicować, bo każdy nowy gracz na rynku internetowej telewizji to szansa na lepsze propozycje dla klientów. No i oby Apple nie ominęło Polski, choć na to bym specjalnie nie liczył.

grafika: 1, 2

Źródło

Reklama


Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama