Weryfikacja behawioralna w PKO Banku Polskim pojawiła się w maju 2024 roku. Z jednej strony zabezpiecza ona klientów przed nieuprawnionym dostępem do ich środków, z drugiej irytuje, bo bank różnymi zabiegami i „ułatwieniami”, nieco na siłę próbuje ich nakłonić do jej włączenia.
Już na start usługi weryfikacji behawioralnej, PKO Bank Polski wydłużył klientom ścieżkę logowania do bankowości internetowej, bez włączonej weryfikacji behawioralnej.
Szerzej o tych zmianach w iPKO i o tym, jak utrudniają życie klientom, pod koniec maja zeszłego roku pisał na Antyweb Kamil Pieczonka - Gdzie kończy się prywatność, a zaczyna bezpieczeństwo? O zmianach w iPKO. A jaki jest kolejny sposób PKO BP na zachęcenie klientów do szerszego skorzystania z weryfikacji behawioralnej?
Michał Macierzyński, dyrektor Departamentu Usług Cyfrowych w PKO Banku Polskim:
W czasach coraz bardziej zuchwałych ataków cyberprzestępców, którzy wykorzystują nieuwagę oraz czasem nadmierną ufność swoich potencjalnych ofiar, robimy wszystko, by pomagać naszym klientom chronić ich oszczędności. Systematycznie wprowadzamy rozwiązania, które mają przeciwdziałać wyłudzeniom. Kolejnym narzędziem, które wspomaga bezpieczeństwo pieniędzy klientów są właśnie limity na przelewy w serwisie iPKO.
Czytaj dalej poniżej
W pierwszą rocznicę udostępnienia weryfikacji behawioralnej (dokładnie od 6 maja 2025 roku), wprowadza dzienne, kwotowe limity przelewów z kont, które mogą wykonać klienci. Domyślnie ustawione zostaną na 10 tys. zł, jeśli dany klient ma już ustawione wyższe limity, te zostaną obniżone automatycznie do tego domyślnego.
Będzie można oczywiście znowu go podwyższyć, nawet do maksymalnego w wysokości 300 tys. zł, ale powodzenie tego uzależnione będzie od skorzystania z dodatkowego zabezpieczenia - właśnie w postaci weryfikacji behawioralnej. Nie jest to wprost określone, co do nazwy, jednak opis nie pozostawia wątpliwości:
Co należy zrobić, żeby ustawić największy dzienny limit maksymalny? Trzeba używać mobilnej autoryzacji w aplikacji IKO oraz usługi dodatkowego zabezpieczenia logowania do serwisu iPKO, dzięki której bank sprawdza wybrane cechy zachowania użytkownika w swoim serwisie internetowym. Klienci, którzy potrzebują znacznie wyższych limitów dziennych niż 300 tys. zł, będą mogli indywidualnie uzgodnić je z bankiem.
Oczywiście rozumiem aspekt bezpieczeństwa tej usługi, dzięki której mniej technologiczni i świadomi klienci mogą uniknąć utraty środków. Jednak z drugiej strony takie „zachęty”, utrudnienia, które przedstawia się jako ułatwienia mogą tak naprawdę zniechęcić klientów. Inne banki wydaje się, że mają bardziej racjonalne i chyba skuteczniejsze podejście do tego, zwyczajnie nagradzając (nawet finansowo) klientów, którzy się zdecydują na włączenie weryfikacji behawioralnej.
Źródło: PKO Bank Polski.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu