Technologie

Dyski optyczne o wielkiej pojemności już za dwa lata. Czy to ma sens?

Maciej Sikorski
Dyski optyczne o wielkiej pojemności już za dwa lata. Czy to ma sens?
Reklama

Dyski optyczne lata świetności mają już za sobą. Pisanie o końcu epoki płyt kompaktowych nie ma oczywiście sensu, ponieważ sprzęt ten nadal nam służy ...

Dyski optyczne lata świetności mają już za sobą. Pisanie o końcu epoki płyt kompaktowych nie ma oczywiście sensu, ponieważ sprzęt ten nadal nam służy i to w skali całego globu, ale powoli jest zastępowany innymi nośnikami danych. Na tej podstawie można oczywiście stwierdzić, że ostateczne odejście płyt do lamusa jest nieuniknione. Sony oraz Panasonic wieszczą inny scenariusz i zabierają się za stworzenie dysków optycznych o pojemności minimum 300 GB.

Reklama

Wspomniane japońskie korporacje podpisały porozumienie, którego celem jest wspólne stworzenie nowego standardu dysków optycznych. Produkty te wyróżniałyby się na rynku przede wszystkim znaczną pojemnością – wspomina się o minimum 300 GB. Korporacje mają nadzieję, że uda im się zrealizować ten projekt do końca roku 2015 i nakłonić pozostałych producentów do przyjęcia wypracowanego przez nich standardu. Czy to oznacza, iż za dwa lata w sklepach pojawią się płyty o wielkiej pojemności?

To bardzo wątpliwe. Nowe produkty mają być skierowane w pierwszej kolejności do sektora biznesowego (długoterminowe przechowywanie poważnych ilości danych). Nowości zawsze sporo kosztują i prawdopodobnie w tym przypadku nie będzie inaczej, więc "szeregowi użytkownicy" nie będą potencjalnymi klientami Sony i Panasonica. Z czasem miałoby się to jednak zmienić – upowszechnienie technologii obniży jej cenę i uczyni bardziej dostępną. Pojawia się oczywiście pytanie, czy klient indywidualny będzie kiedykolwiek zainteresowany produktem tego typu?

Przedstawiciele japońskich korporacji przekonują, że dyski optyczne o poważnie zwiększonej pojemności będą atrakcyjne nie tylko ze względu na możliwość przechowywania sporej ilości danych, ale też na rozmiary oraz, co być może najistotniejsze, niezłą wytrzymałość. Nie są im straszne pył, woda, zmiany temperatury oraz wilgotności. To może przekonać część klientów – zwłaszcza osoby pracujące z wykorzystaniem (intensywnym) nowych technologii. Trudno jednak stwierdzić, czy rozwiązanie zacznie być stosowane na szeroką skalę. Wiele będzie zależało od rezultatów prac badawczych oraz ceny. Nawet jeśli dzisiaj sporo osób uzna ten kierunek rozwoju za ślepą uliczkę, to za kilka lat może się okazać, iż to firmy Sony i Panasonic miały rację.

Wpływ na dalsze losy projektu będzie miało nie tylko to, jak swój produkt przygotują i zaprezentują japońscy gracze, ale też to, jak zareaguje na niego konkurencja – zwłaszcza ta, która zamierza rozwijać inne pomysły. Obecnie słowem niezwykle popularnym jest "chmura" i wiele korporacji, firm i firemek przekonuje, że to jedyne sensowne rozwiązanie. Dzisiaj zapewne nikt nie odpowie na pytanie, która strona ma rację, ale za pozytywne zjawisko należy uznać fakt, iż branża rozwija się wielotorowo i prowadzone są prace nad alternatywnymi projektami.

Źródło grafiki: milwaukeemediaduplication.com

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama