Mówi się, że dobrych aplikacji w Sklepie Windows jest jak na lekarstwo. Po części jest to prawda i nie dziwię się zarzutom przeciw tej platformie. Microsoft wielokrotnie dawał powody do niepokoju klientom, którzy zawierzyli jego koncepcji urządzeń mobilnych - ta aplikacja zapewne nie wynagradza wszystkiego, jednak stanowi niesamowicie atrakcyjną pozycję w repozytorium.
O Microsoft Translator można powiedzieć, że to przede wszystkim narzędzie do tłumaczenia. Jednak jego możliwości są naprawdę duże. Oprócz tego, że możemy wpisać słowo/zdanie i poznać jego tłumaczenie (bądź znaczenie interesującego nas tekstu), to w dodatku możemy wprowadzić nasze żądanie za pomocą głosu. Tak, działa to również w języku polskim. Dostępne jest oprócz tego 51 języków, z czego aż 17 jest zdatnych do pobrania bezpośrednio na telefon. Dzięki temu wyjeżdżając za granice możemy uchronić się przed cały czas drogim roamingiem danych i mieć przy okazji cały czas funkcjonalną aplikację do tłumaczeń.
Co więcej, Microsoft Translator jest dostępny na Windows 10 Mobile oraz Windows 10 w wersji desktopowej. Aplikacja zasadniczo oferuje trzy tryby pracy:
Pierwszy z nich zakłada "ręczne" wprowadzanie tekstu. Tutaj nie ma żadnych niespodzianek - za pomocą klawiatury wprowadzamy słowo/zdanie i otrzymujemy jego tłumaczenie. Drugi opiera się na rozpoznawaniu mowy. Co do tej kwestii - mam kilka uwag do tej aplikacji. Najpierw zabrałem się za wprowadzanie słów / zdań w języku angielskim. Operuję niezłymi wymową i akcentem i byłem nieco zaskoczony, gdy aplikacja niekoniecznie dobrze rozpoznawała słowa. Przełączyłem się na język polski i okazało się, że pod względem poprawnego rozpoznawania mowy jest całkiem sporo do zrobienia. Problem występuje na przykład w zdaniach, gdzie używamy zaimków: "Jestem z Rzeszowa". Jeżeli nie zaakcentujemy mocniej "z", bardzo możliwe, że otrzymamy: "Jestem zrzeszona".
Trzeci tryb aplikacji zakłada rozpoznawanie wyrazów na podstawie obrazu z kamery. Załóżmy, że niekoniecznie rozumiemy treść menu w restauracji - z pomocą Microsoft Translatora możemy w szybki sposób uzyskać tłumaczenie. Jest to właściwie powielenie funkcji obecnej w Windows Phone 8.1 i której brakło wraz z Windows 10 Mobile. Aby dostać się do opcji tłumaczenia na podstawie obrazu z kamery w starszej wersji systemu należy wcisnąć przycisk "Szukaj" na pasku nawigacyjnym, nacisnąć ikonę "oka" (Vision) na ekranie Binga i ustawiając aparat przed tekstem do tłumaczenia zeskanować tekst.
Microsoft Translator to aplikacja uniwersalna - możemy ją uruchomić na telefonie z Windows 10 oraz komputerze. Interfejs jest nastawiony na minimalizm i koresponduje z obranym przez Microsoft "dresscode'em". Dzięki temu nie natrafiamy na raczej przeszkadzające podczas korzystania z aplikacji przełączniki. I to się ceni.
Do poprawy jest przede wszystkim rozpoznawanie mowy. Same tłumaczenia są "różnej jakości". Zresztą, webowy translator od Google również lubi spłatać figla i zaoferować nam bezsensowne tłumaczenie (w obydwu przypadkach, gdy zdanie jest zbyt skomplikowane). Zastanawia mnie kwestia rozpoznawania mowy w Windows 10 Mobile - w Windows Phone 8(.1) było to możliwe w kontekście prostych operacji (zadzwoń do X, otwórz X). Tego brakuje w Windows 10 Mobile i jak widać - jest to możliwe, skoro urządzenia są w stanie rozpoznać język polski. Przydałaby się również opcja dyktowania wiadomości tekstowych. Poza moimi wątpliwościami - Microsoft Translator to świetna aplikacja dla osób dużo podróżujących i/lub lubiących bawić się z językami obcymi.
Grafika: 1
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu