Świat

Donald Trump po wszystkich banach w social mediach został "blogerem". Nowy projekt już dostępny

Kamil Świtalski
Donald Trump po wszystkich banach w social mediach został "blogerem". Nowy projekt już dostępny
Reklama

Donald Trump znalazł nową drogę kontaktu z fanami. Założył stronę internetową która przypomina... blog!

Donald Trump niewątpliwie jest jedną z tych postaci, którą albo się uwielbia, albo nienawidzi. To na tyle charakterystyczny człowiek, że trudno mi wyobrazić sobie coś pomiędzy. Po tym jak stracił swój prezydencki immunitet, miliony dolarów na koncie nie pomogły mu w pozostaniu gwiazdą social mediów. Regularnie zaliczał on ban za banem, ostatecznie właściwie wszystkie platformy zaserwowały mu blokadę. W marcu obiegła świat wiadomość, że Donald Trump tworzy własną platformę społecznościową. Pomysł intrygujący, bo z taką twarzą projektu - niewątpliwie ma ona szansę przyciągnąć do siebie użytkowników. A kiedy będą już tam znajomi, to kto wie — może zadziała efekt kuli śnieżnej i nagle okaże się, że świat ma szanse na kolejne czasopożeracze. Nim jednak ta wystartuje, Donald Trump wystartował z nowym projektem. Ten przywodzi na myśl blog z krótkimi notkami, które czytelnicy w łatwy sposób mogą udostępniać w najpopularniejszych serwisach społecznościowych.

Reklama


Niepozorna strona, która ma szansę trafić do szerszej publiczności. Donald Trump zostaje blogerem

Nowy projekt Donalda Trumpa można znaleźć pod adresem DonaldJTrump.com/desk. I nie — oczy Was nie mylą, serwis przywodzi na myśl blogi jakie pamiętać możecie sprzed kilkunastu lat. Krótkie, zwięzłe, wpisy i... to byłoby na tyle. Charakterystycznym elementem projektu jest jednak to, że każdy z nich jednym kliknięciem można udostępniać w największych serwisach społecznościowych: na Facebooku oraz Twitterze. Dzięki temu będzie on "u siebie" i nie tak łatwo będzie go odciąć od potencjalnych odbiorców (bo umówmy się — to nie jest tak, że będzie to kompletnie niemożliwe). A mimo wszystko publikowane przez niego treści będą mogły w prosty sposób rozchodzić się dalej, dzięki banalnie prostemu udostępnianiu — bo w tym celu wystarczy dosłownie parę kliknięć. Na tę chwilę jednak opcja serduszka nie działa u mnie w ogóle, przy próbie udostępniania na Twitterze wita mnie komunikat:

 Hmm...this page doesn’t exist. Try searching for something else.

i poprawnie działa wyłącznie Facebook. Jeżeli komuś zależy na tym, by być na bieżąco ze wszystkimi wpisami — dostępny jest formularz w którym należy podać swoje imię, nazwisko, adres e-mail oraz numer telefonu. Zapisani otrzymają stosowne powiadomienia, gdy na stronę trafią nowe wpisy.

Donald Trump się nie poddaje — wciąż szuka idealnych ścieżek, by trafić do swoich fanów

Po tym jak Donald Trump został zbanowany gdzie tylko się dało — musiał szukać sobie nowego miejsca. Jego nowy blog może być (przynajmniej tymczasową) odpowiedzią na jego zapotrzebowanie kontaktu z fanami, a proste opcje udostępniania mogą okazać się na wagę złota... przynajmniej wówczas, gdy już wszystkie będą działać jak należy. Jednego jestem pewien — kontrowersyjnych treści na jego blogasku zabraknąć nie może.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama